Organy podatkowe nie mogą uznać za jedyny miernik należytej staranności ścisłego przestrzegania wdrożonej we własnym zakresie procedury weryfikacji kontrahentów. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 stycznia 2018 r. (I FSK 254/16).
Wydany wyrok ma bardzo duże znaczenie dla podatników, którzy podjęli działania weryfikacyjne wobec swoich kontrahentów, a mimo to zostali pozbawieni prawa do odliczenia VAT. Z orzeczenia wynika bowiem, że organy podatkowe nie mogą w sposób arbitralny oceniać dochowania należytej staranności. Powinny wziąć pod uwagę wszystkie czynności weryfikacyjne podjęte przez podatnika, a nie skupiać się na działaniach, których firma nie podjęła, a które – zdaniem organu – powinny były zostać podjęte.
Handel złomem i puste faktury
Sprawa będąca przedmiotem postępowania dotyczyła transakcji zakupu złomu przeprowadzonych w roku 2008. W toku postępowania kontrolnego uznano, że kilkunastu spośród ponad 2 tys. dostawców spółki nie prowadziło działalności gospodarczej w zakresie handlu złomem oraz wystawiało puste faktury. Zakupiony towar był wprawdzie dostarczany do spółki, lecz rzeczywistym dostawcą był inny podmiot niż wynikało to z treści otrzymanej faktury.
Wyłudzenia VAT
Opisana sprawa jest typowym przykładem mechanizmu, gdzie w celu wyłudzenia VAT wykorzystana zostaje formalnie istniejąca firma, która nie dysponuje towarem i nie wywiązuje się z obowiązku zapłaty VAT, a jej rola ogranicza się do wystawienia pustej faktury na rzecz nabywcy (firma „słup"). W takiej sytuacji uznaje się, że nabywcy nie przysługuje prawo do odliczenia VAT z otrzymanej faktury, gdy o tym oszustwie wiedział lub powinien był wiedzieć przy zachowaniu należytej staranności. Oznacza to, że jeśli nabywca nie podjął czynności sprawdzających uczciwość swojego kontrahenta, to może zostać obciążony odpowiedzialnością za oszustwo podatkowe, w którym nie uczestniczył, co nierzadko oznacza zaległość podatkową rzędu wielu milionów złotych.
Nieprzestrzeganie procedur...
W rozpoznawanej sprawie spółka stworzyła własną procedurę weryfikacji kontrahentów, na podstawie której gromadziła dokumentację na temat każdej z kilku tysięcy firm, z którymi współpracowała. W niektórych przypadkach procedura nie była przestrzegana, m.in. nie zawsze występowano do urzędu skarbowego z wnioskiem o weryfikację statusu kontrahenta lub wnioski takie były kierowane z opóźnieniem.