Sukcesja: co zrobić, gdy zabrakło planowania utrzymania ciągłości firmy po śmierci właściciela

Z nowego prawa skorzystają wyłącznie rodziny, które chcą utrzymać ciągłość firmy po śmierci właściciela

Publikacja: 07.10.2018 07:00

Sukcesja: co zrobić, gdy zabrakło planowania utrzymania ciągłości firmy po śmierci właściciela

Foto: Adobe Stock

Rz: Ustawa z 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (dalej: ustawa sukcesyjna) postrzegana jest jako koło ratunkowe dla tych, którzy zostali zaskoczeni nagłym odejściem właściciela firmy. Część komentatorów sugeruje nawet, że jej wejście w życie skłoni wielu przedsiębiorców do rezygnacji z planowania w tym obszarze. Skoro pojawia się prawo, które może pomóc – po co zawracać sobie głowę niełatwą tematyką? Zajmiemy się problemem, dopiero kiedy się pojawi... Dla kogo więc jest nowe prawo sukcesyjne?

Paweł Rataj, Łukasz Martyniec: Zacznijmy jednak od tego, kogo ta ustawa nie dotyczy. Założeniem nowego prawa jest dobrowolność. Skorzystają z niego wyłącznie te rodziny, które chcą utrzymać ciągłość firmy po śmierci właściciela. Przyglądając się liczbom – zdecydowana większość jednoosobowych firm jest właśnie... jednoosobowa. Od samozatrudnienia począwszy, przez tysiące firm mikro, które nie posiadają pracowników i majątku albo zatrudniają tylko kilka osób. Także w większych podmiotach może się okazać, że rodzina po prostu nie będzie zainteresowana, nie będzie potrafiła albo nie będzie mogła podjąć działalności osieroconej przez zmarłego właściciela. Ustawa nie likwiduje – bo nie może – wszystkich barier uniemożliwiających dalsze prowadzenie firmy. Aby ustawa znalazła zastosowanie – musi być sukcesor. Albo sukcesorka. Rodzina zmarłego przedsiębiorcy powinna chcieć i potrafić kontynuować jego działalność. Mowa jest zatem wyłącznie o biznesach rodzinnych, a nie takich, które za rodzinne się nie uważają.

Ważne jest, aby sukcesja w rodzinie biznesowej była już na zaawansowanym etapie. Nagła sukcesja jest najtrudniejsza dlatego, że często zaskakuje członków rodziny i zastaje ich nieprzygotowanych, bez kompetencji, wiedzy, znajomości branży i dostatecznego doświadczenia. Uczestnicząc w wielu procesach sukcesji polegających na przekazaniu sterów w firmie dzieciom za życia, pod czujnym okiem rodziców, wiemy, jak wielkie jest to wyzwanie. Wiele zaplanowanych i wdrażanych przez szereg lat procesów sukcesji kończy się fiaskiem dlatego, że dzieci nie chcą lub nie potrafią przejąć firmy. Tym bardziej w sytuacji nagłej śmierci jej właściciela, który nie zdążył przygotować następców – pomimo szczerych chęci sukcesja może się nie powieść. Już teraz wiemy, że dla wielu rodzin znajdujących się na wczesnym etapie sukcesji najtrudniejsza będzie decyzja, czy podjąć dzieło odbudowy firmy i dalszego prowadzenia jej, czy tego zaniechać.

Sukcesorów może być oczywiście kilku lub kilkoro. Nie muszą to być dzieci, mogą być także pozostali spadkobiercy lub zapisobiercy, czasem będzie to rodzeństwo zmarłego, częściej małżonek. Może to też być partner lub partnerka w związku nieformalnym, lecz wówczas bez prawidłowo sporządzonego testamentu się nie obędzie. Pamiętajmy, że tylko jeden z nich może zostać zarządcą sukcesyjnym.

A co z większymi przedsiębiorstwami?

W formie indywidualnej działalności funkcjonują podmioty kwalifikowane jako średnie i duże, niektóre zatrudniają nawet kilka tysięcy osób. Nowe prawo pozwoli na kontynuację prowadzenia firmy, nawet jeżeli spadkobiercy zmarłego nie byli wcześniej zaangażowani w działalność operacyjną przedsiębiorstwa. Oczywiście pod warunkiem, że jest dobrze zorganizowane i zarządzane, a współpraca pomiędzy kluczowymi menedżerami a spadkobiercami będzie się układała. Zarządcą sukcesyjnym może być przecież dyrektor generalny czy szef produkcji, o ile dojdzie do porozumienia z rodziną zmarłego. Firma może być następnie przekształcona w spółkę oraz sprzedana albo pozostać w rękach rodziny i być zarządzana przez menedżerów zewnętrznych.

Jaki jest podstawowy cel nowego prawa o sukcesji?

Podstawowym celem nowego prawa sukcesyjnego jest umożliwienie kontynuacji prowadzenia firmy rodzinnej w sytuacjach, kiedy z różnych przyczyn procedury spadkowe ulegają przedłużeniu. Jeśli spadkobierców jest kilku, co jest raczej normą przy dziedziczeniu ustawowym, poświadczenie dziedziczenia wcale nie wystarczy. Konieczne jest – a to już kolejny etap postępowania spadkowego – przeprowadzenie działu spadku, a jeśli zmarły pozostawał w małżeństwie, w którym powstał wspólny majątek małżeński – także podział majątku małżeńskiego, który przeprowadza się jednocześnie.

Czy postępowanie spadkowe w takich sytuacjach może rodzić jakieś szczególne kłopoty, jeśli tak, to jakie?

Pytanie, czy uda się przeprowadzić je w miarę sprawnie i szybko, co – przy założeniu, że cała sytuacja zaskoczyła spadkobierców i nie było wcześniej planowania spadkowego – może nie być łatwe. Dla wielu rodzin jest to pierwsza okazja, aby na serio porozmawiać o tym, jak powinien być podzielony majątek rodzinny obejmujący także przedsiębiorstwo, oraz skonfrontować oczekiwania z rzeczywistością. Pamiętajmy, że dopiero dział spadku i przyznanie przedsiębiorstwa w całości jednemu sukcesorowi, który będzie kontynuować jego działalność w oparciu o własny wpis do CEIDG, zakończy funkcjonowanie przedsiębiorstwa w spadku.

A co z rozliczeniami z członkami rodziny, którzy nie otrzymają udziałów w firmie?

Jeśli na tym etapie okaże się, że jedyny sukcesor, zamiast inwestować w rozwój firmy, musi spłacić rodzeństwo, pod znakiem zapytania będzie powodzenie procesu sukcesji. Rozliczenia ze współspadkobiercami kosztują wszak więcej niż zachowek, ale by była mowa o zachowku, spadkodawca wcześniej powinien był spisać testament. Choć prawo do zachowku, którego podstawą jest darowizna, może powstać także przy dziedziczeniu ustawowym. Co istotne, jeśli firma przechodzi na rzecz jednego z dzieci, a przedsiębiorstwo objęte było wspólnością majątkową małżeńską, do rozliczenia na etapie podziału spadku i majątku małżeńskiego jest nie tylko rodzeństwo, ale też małżonek zmarłego, czyli mama lub tato. Chyba że osoby uprawnione dobrowolnie odstąpią od spłaty, co także się zdarza.

Czy w takich trudnych sytuacjach wymagających spłat może pojawić się jakaś alternatywa?

Alternatywą jest podjęcie prowadzenia przedsiębiorstwa wspólnie przez kilkoro spadkobierców oraz wniesienie go aportem do rodzinnej spółki lub przekształcenie w spółkę kapitałową i podzielenie się udziałami. Wtedy z kolei warto rozważyć wprowadzenie zasad ładu rodzinnego.

Czy niepodzielony majątek z poprzedniego małżeństwa może utrudnić procedury sukcesyjne po śmierci właściciela firmy?

Jeśli zmarły pozostawał niegdyś w związku małżeńskim, które wiele lat wcześniej zakończyło się rozwodem, lecz byli małżonkowie nie podzielili wspólnego majątku, problem ten nie ominie spadkobierców zmarłego. Udział w majątku wspólnym podlega dziedziczeniu, tak samo jak prawo do rozliczenia nakładów i wydatków.

Jeżeli zaś w trakcie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej powstało przedsiębiorstwo, które funkcjonowało i rozwijało się po rozwodzie – ono także powinno zostać podzielone pomiędzy byłego małżonka a spadkobierców tego, który odszedł. Sąd Najwyższy konsekwentnie stoi na stanowisku, że przedsiębiorstwo objęte jest współwłasnością w częściach ułamkowych jako „zbiór rzeczy o stanie zmiennym" i obejmuje nie tylko prawa majątkowe wchodzące w jego skład w trakcie trwania wspólności majątkowej, lecz także po jej ustaniu. W praktyce rodzi to wiele problemów, a niezałatwione przed laty sprawy majątkowe mogą dotknąć tym razem spadkobierców. Patrz np. postanowienie SN z 3 lutego 2016 r., V CSK 299/15, oraz postanowienie SN z 24 stycznia 2013 r., V CSK 79/12.

Wiadomo, że zanim rodzina zajmie się procedurami spadkowymi i powołaniem zarządcy sukcesyjnego, należy zadbać o firmę. Nie ma już wszak właściciela, szefa i osoby, która o firmie wiedziała wszystko. Przede wszystkim należy zająć się bieżącym funkcjonowaniem przedsiębiorstwa, wejść w jego tryby i przejąć kontrolę, żeby nie utracić klientów, dostawców i płynności finansowej. Jakie znaczenie w tym kontekście mają określone w nowym prawie czynności zachowawcze. Na czym mogą one polegać?

Nowe prawo sukcesyjne w art. 13 przewiduje możliwość podjęcia tzw. czynności zachowawczych. Polegają one m.in. na dokonywaniu czynności koniecznych do zachowania majątku lub możliwości prowadzenia przedsiębiorstwa w spadku, a także na podejmowaniu czynności w ramach zwykłego zarządu w zakresie przedmiotu działalności gospodarczej wykonywanej przez przedsiębiorcę przed śmiercią, jeżeli ciągłość tej działalności jest konieczna do zachowania możliwości jej kontynuacji lub uniknięcia poważnej szkody, czyli jeżeli nie można jej zawiesić.

Wydaje się, że czynności zachowawcze powinny polegać na dalszym prowadzeniu firmy w ramach zwykłego zarządu, tak jakby właściciel nadal żył. Mowa przecież tylko o kilku tygodniach, kiedy rodzina ma mieć czas na podjęcie ostatecznej decyzji o kontynuacji działalności zmarłego i przeprowadzić niezbędne procedury.

Osoby uprawnione do wykonywania czynności zachowawczych nie mają dostępu do rachunków bankowych przedsiębiorstwa. Będzie miał do nich dostęp dopiero zarządca sukcesyjny, jeżeli zostanie powołany. Przysługiwać będzie mu także prawo uzyskania informacji zbiorczej o rachunkach i umowach rachunku bankowego przedsiębiorcy.

Wiadomo, że zarządcę sukcesyjnego powołują małżonek i spadkobiercy. Czyli ostatecznie kto?

O ile co do osoby małżonka nie ma w zasadzie wątpliwości, o tyle zawsze pojawia się pytanie: kto dziedziczy?

Jeśli przedsiębiorstwo objęte było majątkiem wspólnym małżeńskim, małżonek nabywa połowę na skutek podziału majątku małżeńskiego, niezależnie od tego, czy dziedziczy. Pierwszeństwo przed dziedziczeniem ustawowym ma testament. Jeśli go pozostawiono, okazał się ważny i skuteczny, spadek – obejmujący przedsiębiorstwo albo jego ułamkową część – nabywa spadkobierca albo spadkobiercy zmarłego, zgodnie z testamentem. Jeżeli uczyniono zapis windykacyjny – przedsiębiorstwo lub jego część nabywa zapisobierca windykacyjny.

Jeśli nie pozostawiono testamentu albo okazał się on nieważny, z ustawy do spadku dochodzą kolejno:

- zstępni zmarłego (dzieci, wnuki, prawnuki) w częściach równych (jeżeli nie ma małżonka, lub też jest, ale w małżeństwie orzeczono separację);

- małżonek i zstępni zmarłego w częściach równych, przy czym małżonkowi należy się nie mniej niż jedna czwarta spadku; należy jednocześnie zwrócić uwagę, że:

– dziedziczy aktualny małżonek i zstępni ze wszystkich związków zmarłego,

– małżonek dziedziczy także wtedy, kiedy sporządzono intercyzę i w małżeństwie panuje ustrój umownej rozdzielności majątkowej,

- małżonek i rodzice zmarłego, jeżeli nie pozostawił on zstępnych, zaś w braku rodziców ich miejsce zajmuje rodzeństwo zmarłego i zstępni rodzeństwa – w częściach równych,

- dziadkowie zmarłego – jeżeli nie pozostawiono żadnych spadkobierców z grup poprzednich, jeśli zaś nie ma już dziadków, kolejno dalsze grupy spadkobierców ustawowych:

– rodzeństwo rodziców (ciocie, wujkowie, stryjowie i stryjenki) oraz ich zstępni (kuzyni i ich dzieci) – w częściach równych,

– pasierb, jeżeli jego drugi rodzic nie żyje,

– gmina ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego albo Skarb Państwa.

Konkubenci wyłączeni są z praw do dziedziczenia. Chyba że na podstawie testamentu przedsiębiorcy staną się spadkobiercami albo zapisobiercami. ?

CV

Paweł Rataj, radca prawny, specjalizuje się w doradztwie w zakresie sukcesji. Autor publikacji naukowych i popularyzatorskich z zakresu sukcesji, w tym „Przewodnika po sukcesji w firmach rodzinnych". Ekspert w ramach programu „Firmy Rodzinne II". Współorganizator i uczestnik licznych konferencji dla przedsiębiorców poświęconych problematyce sukcesyjnej. Organizator szkoleń dla środowiska radców prawnych. Brał aktywny udział w pracach nad założeniami i projektem ustawy o zarządzie sukcesyjnym.

Łukasz Martyniec, doradca sukcesyjny, prawnik, publicysta i trener, właściciel Kancelarii Sukcesyjnej MARTYNIEC. Od 2004 r. specjalizuje się w doradztwie w zakresie sukcesji i planowania spadkowego w biznesie, głównie rodzinnym. Ekspert Instytutu Biznesu Rodzinnego, biegły ds. sukcesji przy Najwyższej Izbie Kontroli. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularyzatorskich z zakresu sukcesji oraz wielu wykładów i szkoleń, których wysłuchało już przeszło 15 000 osób. Od trzech lat brał aktywny udział w pracach nad założeniami i projektem ustawy o zarządzie sukcesyjnym.

Czytaj też:

Sukcesja firm rodzinnych łatwiejsza

We wszystkim pomoże ci doradca sukcesyjny

Kto, kiedy i w jaki sposób przejmie własność

Rz: Ustawa z 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (dalej: ustawa sukcesyjna) postrzegana jest jako koło ratunkowe dla tych, którzy zostali zaskoczeni nagłym odejściem właściciela firmy. Część komentatorów sugeruje nawet, że jej wejście w życie skłoni wielu przedsiębiorców do rezygnacji z planowania w tym obszarze. Skoro pojawia się prawo, które może pomóc – po co zawracać sobie głowę niełatwą tematyką? Zajmiemy się problemem, dopiero kiedy się pojawi... Dla kogo więc jest nowe prawo sukcesyjne?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił