Chałupnik tańszy niż etatowy pracownik

Przedsiębiorca, który wytwarza długopisy, może powierzyć wykonywanie poszczególnych części osobom pracującym w domu. Przysługują im uprawnienia podobne, jak normalnym pracownikom, ale mogą dostać pensję niższą niż minimalna

Aktualizacja: 28.11.2008 07:13 Publikacja: 28.11.2008 06:37

Praca chałupnicza to nazwa potoczna. Oficjalnie to praca nakładcza. Zatrudniony wykonuje pracę w domu, w ustalonym przez siebie czasie, w którym powierzone mu zadania może wykonywać np. przy pomocy domowników. Nie jest zobowiązany do pracy pod nadzorem pracodawcy w ściśle określonych przez niego godzinach pracy. Szef rozlicza go z efektów. Nie może przy tym bezpośrednio kontrolować jego pracy. Chałupnik z powierzonego mu materiału wykonuje przedmioty lub ich części. Może też realizować pewne usługi na polecenie i rachunek nakładcy. Chałupnictwo bowiem, wbrew powszechnemu przekonaniu, to nie tylko składanie długopisów. W ten sposób można także wykonywać niemal wszystkie zadania, które mogą być przedmiotem umowy o dzieło, a więc np. tworzyć bazy komputerowe, przeprowadzać tłumaczenia językowe, analizy ekonomiczne itp. Ważne jednak, aby wyniki pracy nie były przesyłane drogą elektroniczną.

To bowiem mogłoby sugerować, że chałupnik tak naprawdę jest telepracownikiem. A do takiego podwładnego należy stosować regulacje wynikające z kodeksu pracy.

[srodtytul]Konieczna umowa[/srodtytul]

Trzeba podkreślić, że angaż o pracę nakładczą ma wiele cech wspólnych z umową o pracę uregulowaną w kodeksie pracy. Jest to jednak odrębna forma zatrudnienia. Chałupnik bowiem zobowiązuje się wobec nakładcy (pracodawcy) do osiągnięcia określonych rezultatów, za które otrzymuje wynagrodzenie. Z kolei szef takiego zatrudnionego musi pamiętać, że jeżeli zlecona praca nie zostanie wykonana, ponieważ nie dostarczył on chałupnikowi materiałów, musi mu wypłacić wynagrodzenie. To oblicza się według zasad ustalania pensji za urlop wypoczynkowy. Zapłata jednak nie może być wyższa niż najniższe wynagrodzenie, a więc 760 zł.

Trzeba też pamiętać, że chałupnika, podobnie jak pracownika etatowego, nie wolno dopuścić do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do wykonywania określonej pracy. To szef musi zapłacić za takie badania. Nie może przerzucić ich kosztu na chałupnika. Dopiero po badaniach strony mogą zawrzeć umowę. Najlepiej zrobić to na piśmie. Wtedy żadna ze stron nie będzie miała wątpliwości co do umówionych warunków pracy.

[srodtytul]Co w kontrakcie[/srodtytul]

Choć chałupnik nie jest pracownikiem, ponieważ umowa o pracę nakładczą to rodzaj umowy cywilnoprawnej, nie można jej postanowień kształtować dowolnie. Przedsiębiorca, zatrudniając chałupnika, musi bowiem pamiętać o tym, by nie naruszyć przepisów rozporządzenia określającego uprawnienia pracownicze osób wykonujących pracę nakładczą. Zanim podpisze z taką osobą właściwą umowę: na czas określony, na czas wykonywania określonej pracy albo na czas nieokreślony, może zatrudnić ją na okres próbny. Ten nie może być dłuższy niż trzy miesiące.

W umowie trzeba też wskazać rodzaj pracy, termin jej rozpoczęcia, a także zasady wynagradzania. Mimo że zatrudniony otrzyma wynagrodzenie za wykonane dzieło lub usługę, to w umowie o pracę nakładczą musi się znaleźć zapis, dotyczący pewnych gwarancji płacowych. Nakładca, czyli pracodawca, ma obowiązek zapewnić chałupnikowi taką miesięczną ilość pracy, by zapłata za nią była co najmniej taka, jak najniższe wynagrodzenie za pracę (nie mylić z minimalnym!). Jest to ważne szczególnie wtedy, gdy ten rodzaj zatrudnienia stanowi dla chałupnika jedyne lub główne źródło utrzymania. Jeśli jednak dorabia, wykonując pracę nakładczą, wówczas jego wynagrodzenie nie może być niższe niż 50 proc. najniższej pensji (czyli 380 zł). To dużo mniej, niż gdyby musiał zapłacić za miesiąc pracy osobie zatrudnionej na podstawie stosunku pracy. Ona bowiem nie może dostać mniejszej pensji, niż minimalne wynagrodzenie. Do końca tego roku wynosi ono 1126 zł. W 2009 roku wzrośnie do 1276 zł.

Warto jednak pamiętać, że jeśli szef powierzy chałupnikowi mniejszą ilość pracy od umożliwiającej zarobienie mu połowy najniższego pensję, taka umowa może zostać uznana za umowę- -zlecenia. Oprócz tego nakładca musi wypłacić wynagrodzenie za czas, w którym wykonanie miesięcznej ilości pracy nie jest możliwe. Od pracy nakładczej jednak nie odprowadza się składki wypadkowej, ponieważ jest wykonywana w domu chałupnika. Co więcej, przy pracy nakładczej dobrowolne jest też ubezpieczenie chorobowe.

[srodtytul]Można rozstać się z nakładcą...[/srodtytul]

Jeśli przedsiębiorca będzie chciał rozwiązać umowę o pracę nakładczą, może to zrobić w dogodnym dla siebie czasie, na mocy porozumienia stron. Jeżeli rozwiązanie umowy w taki sposób nie jest możliwe, a jest to umowa na czas nieokreślony, wówczas może być rozwiązana za jednomiesięcznym wypowiedzeniem. Okres wypowiedzenia kończy się ostatniego dnia miesiąca kalendarzowego. Jeśli jednak chlebodawca chciałby rozwiązać umowę na okres próbny, wówczas musi się liczyć z dwutygodniowym wypowiedzeniem.Warto przy tym pamiętać, aby nie rozwiązywać umowy o pracę nakładczą w czasie, gdy taki zatrudniony będzie na urlopie wypoczynkowym lub na zwolnieniu lekarskim. Wtedy bowiem będzie ono nieważne.

[srodtytul]... czasem też dyscyplinarnie[/srodtytul]

Chałupnika można też zwolnić w trybie natychmiastowym z jego winy. Takie rozwiązanie można zastosować do niego wtedy, gdy:

- z własnej winy dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków wynikających z umowy, a w szczególności: wadliwie wykonał powierzoną mu pracę, nie przestrzegał przepisów i zasad BHP, nie rozliczał się w ustalonych terminach z pobranych surowców lub materiałów, bez uzasadnionych przyczyn nie wykonywał przez okres trzech miesięcy minimalnej ilości pracy zapisanej w umowie;

- z własnej winy popełnił przestępstwo, które uniemożliwia dalsze powierzanie mu pracy nakładczej (o ile jest ono oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem).

Można też rozwiązać z nim umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia, gdy:

- przez okres dłuższy niż trzy miesiące nie jest on zdolny do wykonywania pracy wskutek choroby zakaźnej;

- przez okres dłuższy niż sześć miesięcy nie może on wykonywać pracy wskutek choroby zawodowej lub spowodowanej wypadkiem przy pracy;

- nie może wykonywać powierzonych mu zadań z innych przyczyn przez okres dłuższy niż miesiąc – chyba że został powołany na ćwiczenia lub przeszkolenie wojskowe.

Rozstając się z chałupnikiem, trzeba – zgodnie z art. 97 k.p. – wystawić mu świadectwo pracy nakładczej. Nie ma znaczenia, czy strony wypowiedziały umowę, czy chałupnik został zwolniony dyscyplinarnie, albo czy umowa o pracę nakładczą została rozwiązana z powodu upadłości, likwidacji lub w związku z zaniechaniem przez nakładcę wykonywania pracy. Na świadectwie trzeba jednak podać tryb rozstania. Musi się na nim znaleźć także informacja o długości okresu, w jakim chałupnikowi było wypłacane wynagrodzenie w wysokości co najmniej 50 proc. najniższej płacy.

[srodtytul]Możliwe odszkodowanie[/srodtytul]

Jeśli przedsiębiorca rozwiąże z chałupnikiem umowę wbrew prawu, wówczas ten ostatni może się domagać rekompensaty na drodze sądowej. Może też ubiegać się o przywrócenie go do pracy na poprzednich warunkach.

Rodzaj roszczenia zależy jednak od czasu, na jaki umowa nakładcza została zawarta. Jeżeli niezgodnie z przepisami rozwiązano umowę na okres próbny, na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, wówczas przedsiębiorca musi się liczyć z tym, że chałupnik wystąpi z roszczeniem o odszkodowanie. Jeżeli jednak umowa została zawarta na czas nieokreślony, wówczas sąd pracy może orzec przywrócenie do pracy chałupnika. Może jednak zamiast tego przyznać mu odszkodowanie. Tak będzie szczególnie w sytuacji, w której przywrócenie do pracy byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Chałupnik, który podjął pracę po przywróceniu go do pracy, może liczyć na wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy (obliczone jak ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy, nie więcej jednak niż za trzy miesiące).

Także przedsiębiorca będzie mógł domagać się od zatrudnionego odszkodowania, gdy ten wadliwie wykona produkt lub usługę. A zatem, jeżeli chałupnik zrobi to umyślnie, pokryje całą szkodę. Jeśli jednak powodem straty będzie jego niedbalstwo, wówczas będzie musiał pokryć szkodę w wysokości maksymalnie trzech pensji.

[i]Podstawa prawna:

– [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71181]rozporządzenie Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (DzU z 1976 r. nr 3, poz. 19 ze zm.)[/link]

– [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeks pracy (tekst jedn. DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94, ze zm.)[/link][/i]

[ramka][b]GPP>ważne[/b]

Zatrudniając chałupnika, nie trzeba ewidencjonować jego czasu pracy. Inaczej jest w przypadku pracowników etatowych.

Czas pozostawania chałupnika bez pracy, za który przyznano wynagrodzenie, wlicza się do okresu pracy. Z kolei okres pozostawania bez pracy, za który nie przyznano wynagrodzenia, nie jest traktowany jako przerwa w pracy pociągająca za sobą utratę uprawnień uzależnionych od nieprzerwanej pracy.[/ramka]

[ramka][b]GPP>przykład[/b]

Przedsiębiorca dostarczył chałupnikowi materiał do wykonania wskazanych przedmiotów. Wykonawca jednak go zniszczył.

Za szkodę wyrządzoną szefowi wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków wynikających z umowy, a także za szkodę w mieniu powierzonym, będzie odpowiadał na zasadach określonych w kodeksie pracy.

To oznacza, że za szkodę wyrządzoną z winy nieumyślnej, będzie odpowiadać w granicach rzeczywistej straty, czyli zapłaci szefowi nie więcej niż trzymiesięczne wynagrodzenie przysługujące mu w dniu wyrządzenia szkody. W pełnej wysokości odpowiada natomiast za szkodę wyrządzoną w powierzonym mieniu.[/ramka]

[ramka][b]Nie dyskryminuj chałupników[/b]

[b]Zatrudniając osobę na podstawie umowy nakładczej, trzeba pamiętać o tym, by przyznać jej takie uprawnienia, jakie przysługują pracownikom zatrudnionym na podstawie umów o pracę.[/b] Chałupnicy mają bowiem m.in. prawo do:

- bezpiecznych i higienicznych warunków pracy,

- urlopu wypoczynkowego takiego jak etatowi pracownicy,

- urlopu macierzyńskiego,

- wynagrodzenia za okres niezdolności do pracy,

- otrzymania świadectwa pracy,

- otrzymania odprawy pieniężnej w przypadku rozwiązania umowy w wyniku ogłoszenia upadłości nakładcy lub jego likwidacji, odprawa taka należy się także w przypadku ograniczenia (lub rezygnacji) przez nakładcę zatrudnienia danej osoby w charakterze chałupnika. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

i.rakowska@rp.pl[/i]

Praca chałupnicza to nazwa potoczna. Oficjalnie to praca nakładcza. Zatrudniony wykonuje pracę w domu, w ustalonym przez siebie czasie, w którym powierzone mu zadania może wykonywać np. przy pomocy domowników. Nie jest zobowiązany do pracy pod nadzorem pracodawcy w ściśle określonych przez niego godzinach pracy. Szef rozlicza go z efektów. Nie może przy tym bezpośrednio kontrolować jego pracy. Chałupnik z powierzonego mu materiału wykonuje przedmioty lub ich części. Może też realizować pewne usługi na polecenie i rachunek nakładcy. Chałupnictwo bowiem, wbrew powszechnemu przekonaniu, to nie tylko składanie długopisów. W ten sposób można także wykonywać niemal wszystkie zadania, które mogą być przedmiotem umowy o dzieło, a więc np. tworzyć bazy komputerowe, przeprowadzać tłumaczenia językowe, analizy ekonomiczne itp. Ważne jednak, aby wyniki pracy nie były przesyłane drogą elektroniczną.

Pozostało 91% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił