Upadłość to tylko zdarzenie gospodarcze

Sąd oddali wniosek o ogłoszenie bankructwa, jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania.

Publikacja: 07.01.2013 04:30

Upadłość to tylko zdarzenie gospodarcze

Foto: Rzeczpospolita

Gospodarka jest w fazie spowolnienia. Prognozy są zgodne co do tego, że w 2013 roku sytuacja będzie się pogarszać. Dla realnej gospodarki oznacza to potencjalny wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw. Trzeba pamiętać, że konsekwencją bankructwa nie jest tylko to, że z rynku znika jakaś firma.

Skutki takiego zdarzenia gospodarczego odczuwają przecież pracownicy przedsiębiorstwa, jego kooperanci, a także wierzyciele. Zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników, skutki ogłoszenia upadłości oraz zasady postępowania naprawczego wobec przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością określa ustawa z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (dalej: ustawa).

Więcej niż jeden wierzyciel

Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 9 października 2009 r. (III SA/Wa 496/09), wykluczona jest możliwość prowadzenia postępowania upadłościowego w stosunku do dłużnika, gdy w sprawie występuje tylko jeden wierzyciel. Ustawa stanowi wprost, że reguluje ona zasady wspólnego dochodzenia roszczeń od wierzycieli. Ustawodawca używając liczby mnogiej zdecydował, że postępowanie określone w ustawie może mieć miejsce tylko wtedy, gdy występuje więcej niż jeden wierzyciel.

Jest to zasada zgodna z uchwałą Sądu Najwyższego z 27 maja 1993 r. (III CZP 61/93), w myśl której ogłoszenie upadłości może nastąpić tylko wówczas, gdy istnieje co najmniej dwóch wierzycieli podmiotu gospodarczego, którego dotyczy wniosek. W konsekwencji oznacza to, że w przypadku gdy wniosek o ogłoszenie upadłości złoży podmiot, który jest dłużnikiem tylko jednego wierzyciela, to zostanie on oddalony.

Z drugiej strony, w literaturze podnosi się, że przedsiębiorca może uzyskać zdolność naprawczą (postępowanie naprawcze dotyczy przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością, jeżeli pomimo wykonywania swoich zobowiązań, według rozsądnej oceny jego sytuacji ekonomicznej jest oczywiste, że w niedługim czasie staną się niewypłacalne), w sytuacji gdy ma tylko jednego wierzyciela.

Generalną zasadą jest, że postępowanie uregulowane ustawą musi być prowadzone tak, aby roszczenia wierzycieli mogły zostać zaspokojone w jak najwyższym stopniu, a jeśli racjonalne względy na to pozwolą - dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika zostało zachowane. Jest to tzw. zasada optymalizacji. Łączą się w niej dwa elementy.

Podstawowym celem jest doprowadzenie do zaspokojenia wierzycieli w maksymalnie możliwym stopniu. Jednocześnie, o ile zasady racjonalności na to pozwolą, przedsiębiorstwo dłużnika powinno funkcjonować nadal. Mamy tu do czynienia z elementem społecznym – w ocenie ustawodawcy na tyle, na ile to możliwe, należy chronić miejsca pracy. Omówiona zasada jest stosowana tak w postępowaniu upadłościowym, jak i w naprawczym.

Kto ma prawo zacząć

Postępowanie uregulowane ustawą może być wszczęte tylko na wniosek złożony przez podmioty w niej określone. Od tej zasady nie ma wyjątku. Jej wprowadzenie uzasadnia się tym, że wszczęcie postępowania upadłościowego czy naprawczego rodzi szereg konsekwencji, które nie zawsze są korzystne dla dłużnika czy przedsiębiorcy prowadzącego postępowanie naprawcze.

Chodzi tu przede wszystkim o dane ekonomiczne, które mają duże znaczenie w kontekście zaufania niezbędnego w toku prowadzenia działalności gospodarczej. Można sobie wyobrazić bowiem sytuację, w której złożenie wniosku o wszczęcie postępowania miałoby na celu jedynie zdyskredytowanie konkurenta rynkowego.

Trzeba podkreślić, że przepisy wskazujące podmioty upoważnione do złożenia wniosku o wszczęcie postępowań upadłościowego i postępowania naprawczego (art. 20 i 494 ustawy), nie mogą być interpretowane rozszerzająco.

Co do zasady, wszystkie opisane powyżej regulacje stosuje się do każdego z rodzajów postępowań uregulowanych ustawą.

Jaki zakres stosowania

Ustawa znajduje zastosowanie wobec przedsiębiorców w rozumieniu ustawy – Kodeks cywilny. Ponadto jej zapisy stosuje się także do:

- spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek akcyjnych nieprowadzących działalności gospodarczej;

- wspólników osobowych spółek handlowych, ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem;

- wspólników spółki partnerskiej.

Warto pamiętać w tym kontekście o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 26 listopada 2010 r. (VIII SA/Wa 616/10). Zgodnie z nim spółka cywilna nie ma osobowości prawnej, zdolności sądowej, wekslowej, upadłościowej, układowej.

Kto nie upadnie

Ustawa zawiera enumeratywne wyliczenie rodzajów podmiotów, wobec których nie można ogłosić upadłości. Chodzi tu o:

- Skarb Państwa;

- jednostki samorządu terytorialnego;

- publiczne samodzielne zakłady opieki zdrowotnej;

- instytucje i osoby prawne utworzone w drodze ustawy, chyba że stanowi ona inaczej, oraz utworzone w wykonaniu obowiązku nałożonego ustawą;

- osoby fizyczne prowadzące gospodarstwo rolne;

- uczelnie.

Nie ma jednak przeszkód, aby ogłosić upadłość wobec spółek z udziałem podmiotów wymienionych powyżej.

Gdy przedsiębiorca umiera

W przypadku śmierci przedsiębiorcy można ogłosić jego upadłość, jeżeli wniosek o jej ogłoszenie został złożony w terminie roku od dnia tego zdarzenia. Termin ten nie ulega przedłużeniu, ani przywróceniu. Wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć wierzyciel, a także spadkobierca (osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku), oraz małżonek i każde z dzieci lub rodziców zmarłego, także wtedy, gdy nie dziedziczą po nim spadku.

Dopuszczalne jest żądanie ogłoszenia upadłości osoby fizycznej, która była przedsiębiorcą, także po zaprzestaniu prowadzenia przez nią działalności gospodarczej, jeżeli od dnia wykreślenia z właściwego rejestru nie upłynął rok. Ta zasada obowiązuje także wobec osób, które przestały być wspólnikami osobowych spółek handlowych.

Można żądać ogłoszenia upadłości osoby fizycznej, która faktycznie prowadziła działalność gospodarczą, nawet wówczas, gdy nie dopełniła obowiązku jej zgłoszenia we właściwym rejestrze.

Co może być podstawą

Jak stanowi ustawa upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Termin "niewypłacalność" choć jest powszechnie używany nie doczekał się swojej definicji ustawowej.

Można żądać ogłoszenia upadłości osoby, która prowadziła działalność, nawet wówczas, gdy nie dopełniła obowiązku jej zgłoszenia we właściwym rejestrze

Wprowadziła ją dopiero ustawa. Dłużnika uważa się za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Natomiast dłużnika będącego osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, uważa się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje.

Warto pamiętać w tym miejscu o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 8 kwietnia 2011 r. (I SA/Łd 161/11). Zgodnie z nim, nawet niewykonywanie zobowiązań o niewielkiej wartości oznacza jego niewypłacalność. Co najwyżej można w takim przypadkach oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 12 ustawy. Dla określenia stanu niewypłacalności bez znaczenia jest przyczyna niewykonywania zobowiązań.

Niewypłacalność istnieje nie tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma środków, lecz także wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązań z innych przyczyn. Niewypłacalność dłużnika istnieje zawsze, gdy nie wykonuje on swoich wymagalnych zobowiązań. Natomiast w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 23 września 2010 r. (I SA/Po 464/10) znajdziemy stwierdzenie, że użyty w liczbie mnogiej w przepisie art. 11 ust. 1 ustawy termin "wymagalnych zobowiązań" wskazuje, że uregulowania te nie dotyczą sytuacji, gdy dłużnik zalega z zapłatą wyłącznie jednego zobowiązania.

Uwaga!

Z punktu widzenia ustawy nie ma znaczenia przyczyna, z jakiej dłużnik nie reguluje swoich zobowiązań, ani ich wartość.

Sąd może (ale nie musi, więc powyższe twierdzenie jest prawdziwe) oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy, a suma niewykonanych zobowiązań nie przekracza 10 proc. wartości bilansowej przedsiębiorstwa dłużnika.

Ta regulacja nie ma zastosowania jeżeli niewykonanie zobowiązań ma charakter trwały albo gdy oddalenie wniosku może spowodować pokrzywdzenie wierzycieli. Oddalając wniosek o ogłoszenie upadłości sąd na wniosek dłużnika może zezwolić na wszczęcie przez dłużnika postępowania naprawczego, jeżeli nie ma przeszkód określonych w art. 492 ust. 3 ustawy.

Sąd oddali wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania. Sąd może oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości w razie stwierdzenia, że majątek dłużnika jest obciążony hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym lub hipoteką morską w takim stopniu, że pozostały jego majątek nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania.

Tych zasad nie stosuje się, gdy zostanie uprawdopodobnione, że obciążenia majątku dłużnika są bezskuteczne według przepisów ustawy albo gdy dokonane zostały w celu pokrzywdzenia wierzycieli, jak również, gdy zostanie uprawdopodobnione, że dłużnik dokonał innych czynności prawnych bezskutecznych według przepisów ustawy, którymi wyzbył się majątku wystarczającego na zaspokojenie kosztów postępowania.

Jeżeli zostanie uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w wyższym stopniu, niż zostaliby zaspokojeni po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika, ogłasza się upadłość dłużnika z możliwością zawarcia układu.

Postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu nie prowadzi się, gdy z uwagi na dotychczasowe zachowanie się dłużnika nie ma pewności, że układ będzie wykonany, chyba że propozycje układowe przewidują układ likwidacyjny. W przypadku, gdy nie ma podstaw do ogłoszenia upadłości z możliwością zawarcia układu, ogłasza się upadłość obejmującą likwidację majątku dłużnika.

Komentuje Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawcy RP

Upadłość przedsiębiorstwa jest nierozerwalnie związana z gospodarką wolnorynkową. Trzeba podkreślić, że bankrutów nie wolno stygmatyzować. Znane są przypadki, gdy wielkie fortuny powstawały dopiero po wcześniejszych wielokrotnych nieudanych przedsięwzięciach biznesowych.

Niemniej jednak regulacje dotyczące zasad upadłości firm są niezbędne – zmuszają one do troski o interesy kontrahentów i partnerów. Przypomnę też, że Ministerstwo Gospodarki wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości przymierzają się do wprowadzenia zmian w polskich przepisach dotyczących omawianego zagadnienia.

Gospodarka jest w fazie spowolnienia. Prognozy są zgodne co do tego, że w 2013 roku sytuacja będzie się pogarszać. Dla realnej gospodarki oznacza to potencjalny wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw. Trzeba pamiętać, że konsekwencją bankructwa nie jest tylko to, że z rynku znika jakaś firma.

Skutki takiego zdarzenia gospodarczego odczuwają przecież pracownicy przedsiębiorstwa, jego kooperanci, a także wierzyciele. Zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników, skutki ogłoszenia upadłości oraz zasady postępowania naprawczego wobec przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością określa ustawa z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (dalej: ustawa).

Pozostało 94% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił