Po odszkodowanie za wypadek przy pracy najpierw do ZUS, dopiero potem do pracodawcy

Poszkodowany w wypadku przy pracy może wystąpić przeciwko pracodawcy z żądaniami w postępowaniu cywilnym dopiero po zakończeniu postępowania przed ZUS.

Publikacja: 08.09.2019 02:00

Po odszkodowanie za wypadek przy pracy najpierw do ZUS, dopiero potem do pracodawcy

Foto: Fotolia

- Były pracownik skierował do sądu pozew o zadośćuczynienie na 30 tys. zł w związku z wypadkiem przy pracy i doznaną krzywdą. Powołał się tylko na protokół powypadkowy. Nie występował wcześniej o odszkodowanie do ZUS. Czy jest ryzyko, że sąd uzna jego roszczenie? – pyta czytelnik.

Nie.

Były pracownik musi w pierwszej kolejności wystąpić ze stosownym wnioskiem do ZUS o jednorazowe odszkodowanie. Zaniechanie w tym zakresie skutkuje oddaleniem powództwa.

Czytaj też: Zadośćuczynienie dla pracownika za wypadek przy pracy

Kierunek żądań

Poszkodowanemu pracownikowi może przysługiwać tzw. jednorazowe odszkodowanie, o którym mowa w ustawie z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. DzU z 2019 r., poz. 1205). Wysokość tego odszkodowania ustala ZUS. Również ZUS wypłaca to odszkodowanie.

To jednak nie wszystkie możliwości dochodzenia świadczeń wynikających z wypadku przy pracy. Pracownik może również wystąpić ze stosownymi roszczeniami przeciwko pracodawcy w oparciu o regulacje kodeksu cywilnego, a dokładnie na podstawie art. 415, art. 435, art. 444 i art. 445 k.c.

Z pierwszego z nich wynika, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zgodnie z art. 435 – prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Z kolei w art. 444 k.c. ustawodawca postanowił m.in., że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą- także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast w art. 445 § 1 k.c. określono, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Rola uzupełniająca

W wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z 21 czerwca 2016 r. (VI Pa 27/16) podkreślono m.in., że: „Jednorazowe odszkodowanie przyznawane na podstawie przepisów ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (...), z uwagi na ryczałtową wysokość, kompensować ma tak szkody materialne, jak i krzywdy związane z wypadkiem". Zatem, odszkodowanie z ZUS ma na celu również pokrycie krzywdy doznanej przez pracownika, o której mowa w zapytaniu.

W wyroku z 5 lipca 2005 r. (I PK 293/04) Sąd Najwyższy zaakcentował zaś, że pracownik, występując z powództwem o zadośćuczynienie, nie może w postępowaniu sądowym powołać się jedynie na fakt wypadku przy pracy, który został stwierdzony protokołem powypadkowym. Ma on także obowiązek wykazać przesłanki prawne odpowiedzialności odszkodowawczej, tj.:

- ciążącą na pracodawcy odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego,

- poniesioną szkodę, oraz

- związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody.

Na uwagę zasługuje ponadto okoliczność, że odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy jest odpowiedzialnością uzupełniającą, odrębną od odpowiedzialności ZUS z ustawy wypadkowej. Ma charakter odszkodowawczy i pełni funkcję kompensacyjną.

Falstart z pozwem

Wreszcie, co bardzo istotne w kontekście zapytania, dochodzenie zadośćuczynienia w postępowaniu sądowym jest możliwe dopiero po zakończeniu postępowania przed organem rentowym (ZUS) i przyznaniu jednorazowego odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy, wynikającego z ustawy wypadkowej. Natomiast, jak podkreślił Sąd Okręgowy w Częstochowie w wyroku z 30 czerwca 2016 r. (IV P 5/16): „Dochodzenie przez powoda na obecnym etapie postępowania roszczeń o odszkodowanie i zadośćuczynienie w oparciu o art. 444 i 445 k.c. jest przedwczesne, bowiem przed zakończeniem postępowania w sprawie jednorazowego odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy, wynikającego z ustawy z 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, nie jest możliwe określenie wysokości ewentualnego odszkodowania czy zadośćuczynienia".

Finalnie oznacza to tyle, że sąd oddali pozew o zadośćuczynienie z powyższych względów formalnych.

W zbliżonym stanie faktycznym, w wyroku z 10 marca 2016 r. (VIII Pa 235/15) Sąd Okręgowy w Gliwicach zaakcentował, że: (...) jeśli powód wystąpi z wnioskiem do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o jednorazowe odszkodowanie i zostanie ono wypłacone lub nie – w związku z ustaleniem 0 proc. uszczerbku na zdrowiu, będzie mógł wystąpić przeciwko pracodawcy z powództwem o zadośćuczynienie (jeśli uzna, że kwota wypłacona przez organ rentowy nie jest wystarczająca).

Autor jest radcą prawnym

BHP

- Były pracownik skierował do sądu pozew o zadośćuczynienie na 30 tys. zł w związku z wypadkiem przy pracy i doznaną krzywdą. Powołał się tylko na protokół powypadkowy. Nie występował wcześniej o odszkodowanie do ZUS. Czy jest ryzyko, że sąd uzna jego roszczenie? – pyta czytelnik.

Nie.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP