Prywatna opieka medyczna, karta na zajęcia sportowe czy świeże owoce w firmie nie robią już na zatrudnionych większego wrażenia. Dlatego pracodawcy zaczynają rozważać inne udogodnienia, w tym przyznawanie dodatkowego czasu wolnego.
W wielu krajach, z sukcesem, prowadzone są projekty pilotażowe w tym zakresie, a niektóre firmy na stałe wdrożyły takie zachęty. U nas też coraz głośniej zaczyna się o tym mówić. Posłowie Lewicy pod koniec ubiegłego roku wnieśli do Sejmu projekt ustawy dotyczący stopniowego skrócenia normy tygodniowego czasu pracy z 40 do 35 godzin przy zachowaniu dotychczasowej wysokości wynagrodzeń. A parlamentarzyści w interpelacjach ( nr 37191) pytają resort rodziny o czterodniowy tydzień pracy. Ministerstwo twierdzi jednak, że na razie żadnych zmian legislacyjnych nie planuje. Dlatego pracodawcy muszą w tej kwestii liczyć na siebie.
Czytaj więcej
W 2023 r. do przepracowania jest 2000 godzin. Będzie to o osiem godzin mniej pracy niż w 2022 r. Kolejnych osiem godzin ubywa też w stosunku do 2021 r.
Łukasz Kuczkowski, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski, nie ma wątpliwości, że nawet w obecnym stanie prawnym można wprowadzić dodatkowe urlopy wypoczynkowe lub skrócić tydzień pracy jako benefity dla pracowników. – Dodatkowe urlopy wypoczynkowe mogą również funkcjonować jako swoista premia za wykonanie określonych zadań – wskazuje ekspert.
Jak podkreśla mec. Kuczkowski, skrócenie tygodnia pracy może odbywać się na różne sposoby.