Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie korzyści i wątpliwości budzi pomysł RPO dotyczący karania zbiorowego stalkingu w internecie?
- W jaki sposób „uporczywość nękania” jest redefiniowana w kontekście cyberprzemocy?
- Które argumenty przedstawiają eksperci odnośnie do potrzeby lub zbędności nowelizacji przepisów karzących zbiorowy stalking?
- Jakie zmiany w praktykach ścigania mogą wynikać z proponowanych nowelizacji?
- Dlaczego istnieją trudności w ściganiu cyberprzestępstw związanych z anonimowością sprawców?
- Jakie psychologiczne konsekwencje niesie ze sobą doświadczenie stalkingu?
– Problem nie jest nowy, ale na pewno realny, więc pomysł RPO z pewnością odpowiada na społeczną potrzebę wzmocnienia ochrony ofiar. Niestety dziś w przypadku hejtu internetowego organy procesowe sprawiają wrażenie bezradnych – komentuje dr Mateusz Woiński z Katedry Prawa Karnego Akademii Leona Koźmińskiego. – W niektórych przypadkach chodzi o brak narzędzi prawnych, bo nie wszystkie przejawy hejtu są przestępstwami; w innych – o brak umiejętności albo chęci ich stosowania – dodaje.
Czytaj więcej
Tylko 1 proc. dzieci i młodzieży w wieku 12–17 lat uważa, że internet jest miejscem bezpiecznym –...
„Uporczywość nękania”: nie będzie się liczyło, ile czasu trwało, ale jak intensywne było. RPO chce kar za stalking zbiorowy
RPO wystąpił już do ministra sprawiedliwości w sprawie nowelizacji kodeksu karnego, która wprowadziłaby kary za stalking zbiorowy, w tym cybernękanie. Dotyczyłby on aktywności co najmniej trzech osób, niekoniecznie działających w porozumieniu, ale ze świadomością, że nie są one jedynymi hejterami. „Uporczywość nękania” w takim przypadku nie odnosiłaby się więc do czasu trwania prześladowań, ale do ich intensywności. Nowy przepis znalazłby więc zastosowanie w sytuacjach, kiedy duża grupa nęka przez krótki czas, np. przez tydzień czy miesiąc, co prowadzi czasem wręcz do tragicznego w skutkach internetowego linczu.
Dr Woiński przypuszcza jednak, że postulowany przez RPO przepis przedstawiciele nauki prawa karnego mogliby uznać za zbędny. Na podparcie swojej tezy ekspert przywołuje kwestię zmiany przepisów dotyczących przestępstw z uprzedzeń. W tej dyskusji padają bowiem argumenty, że zmiany są niepotrzebne, bo osoby pokrzywdzone przez asumpcję, czyli nienależące do określonej grupy, ale błędnie do niej przez sprawcę przypisywane, są chronione przez konstrukcję prawną tzw. usiłowania nieudolnego.