Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie potencjalne naruszenia prawa wiążą się z działaniami tzw. Szon patroli?
- Jaką odpowiedzialność prawną mogą ponosić nieletni za udział w "Szon patrolach"?
- Jakie konsekwencje społeczne i psychologiczne mogą mieć działania samozwańczej, dziecięcej policji obyczajowej?
- Jakie mechanizmy społeczne i ideologiczne mogą przyczyniać się do popularności "Szon patroli" wśród młodzieży?
- Jakie regulacje prawne dotyczące ochrony wizerunku i dóbr osobistych odnoszą się do publikowania materiałów w internecie?
– „Szon patrole” niewątpliwie są przejawem nieakceptowalnego wkraczania w prywatność innej osoby, pewnego rodzaju przemocy psychicznej, i jako takie mogą być podstawą interwencji państwa – uważa prof. UJ Mikołaj Małecki. – Chodzi przede wszystkim o zapobiegnięcie większej tragedii oraz jednoznaczne wytłumaczenie sprawcy, że takie postępowanie nie jest akceptowalne w społeczeństwie – podkreśla karnista.
Prawnicy i eksperci biją na alarm, że szerzący się w mediach społecznościowych trend, polegający na publikowaniu zdjęć „nieodpowiednio” ubranych nastolatek, może być katastrofalny w skutkach. Fotografie krążące w sieci wykonują i zamieszczają prawdopodobnie nastoletni chłopcy, ubrani w odblaskowe kamizelki z nazwą „formacji”, przemierzający ulice i galerie handlowe w poszukiwaniu dziewcząt, które ich zdaniem wyglądają i zachowują się nieprzyzwoicie. Sama nazwa „patroli” to skrót od wulgarnego określenia używanego wobec kobiet. Można jednak przypuszczać, że małoletni ochotnicy nie zdają sobie sprawy, że swoim zachowaniem mogą narazić się na problemy.
Czytaj więcej
Aby pociągnąć do odpowiedzialności za gwałt internetowego agresora, potrzebna jest odwaga sądu.
Szesnastolatek nie poniesie odpowiedzialności karnej, ale jego zachowanie może zostać uznane za przejaw demoralizacji
Jak zaznacza prof. Małecki, już samo nagrywanie kogoś w miejscu publicznym może zostać zakwalifikowane jako wykroczenie, polegające na zakłóceniu porządku publicznego lub złośliwym niepokojeniu. – Jeśli mówimy o „zorganizowanej” akcji, użyciu specjalnych kamizelek, a więc afiszowaniu się w wyraźnym celu pokrzywdzenia innej osoby, jest to wykroczenie przeciwko spokojowi publicznemu i ochrona galerii handlowej ma podstawy do interwencji – precyzuje profesor. I radzi, aby w takich sytuacjach wezwać policję. Dodaje jednak, że w skrajnych przypadkach można mówić nawet o uporczywym nękaniu prowadzącym do naruszenia cudzej prywatności (choć zastrzega, że za takie trudno uznać jednorazowe, incydentalne nagrywanie).