Były minister sprawiedliwości pan Zbigniew Ziobro właśnie doświadcza, jak działają procedury postępowania karnego, które latami jednokierunkowo kształtował. Kierunkiem tym było zwiększanie uprawnień prokuratorskich kosztem sądowych, nie mówiąc już o prawach osób podejrzanych nazywanych wtenczas przez pana ministra „przestępcami”.
Można by zapytać pana Zbigniewa Ziobrę, czy jego zdaniem adekwatnym środkiem dla osoby podejrzanej o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i zdefraudowanie 143 milionów złotych jest zastosowanie zabezpieczenia majątkowego.
Nawet dla zewnętrznego obserwatora oczywiste jest, że pan minister Ziobro pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości – kolokwializując – nie ukradł dla siebie. Równie oczywiste jest to, że majątkiem na takim poziomie nie dysponuje i zapewne dysponował nie będzie. Zabezpieczenie majątkowe do kwoty 143 milionów złotych jest więc nie tylko abstrakcyjne, ale również absurdalne – podobnie jak mechanizmy jego stosowania i utrzymywania.
Czytaj więcej
Formalnie nie ma przeszkód, by Zbigniew Ziobro sprzedał nieruchomości, na których prokuratura ust...
Zabezpieczenie majątkowe w postępowaniu przygotowawczym. Kto je ustanawia i na czym polega?
Zabezpieczenie majątkowe w postępowaniu przygotowawczym ustanawia prokurator. Postanowienie jest natychmiast wykonalne – można je zaskarżyć do sądu, ale zostanie uchylone albo zmienione dopiero po jego rozpoznaniu – czyli w praktyce po kilku miesiącach. W czasie jego trwania osoba podejrzana jest właścicielem swojego majątku, ale nie może nim w żaden sposób dysponować. Pieniądze na koncie są, ale nie można niczego za nie kupić. Nieruchomość jest, ale nie można jej sprzedać. Człowiek pozostaje z dnia na dzień bez środków do życia. Konieczność regulowania zobowiązań, również publicznych, nie jest w tym aspekcie zdarzeniem istotnym. Pojawiają się również trudności z podjęciem obrony – adwokatowi trzeba przecież zapłacić i choć pieniądze są, to nie ma możliwości ich użyć i nie wiadomo, kiedy będzie można.