Dostał mandat za brak maseczki, ale podał policji cudze dane. Czy ofiara oszusta uniknie egzekucji?

Posłużenie się cudzymi danymi przez rzeczywistego sprawcę wykroczenia oznacza, że może zachodzić błąd co do osoby zobowiązanej do zapłaty mandatu. Ofiara kradzieży danych ma więc realną możliwość obrony przed egzekucją.

Publikacja: 13.06.2025 16:00

Dostał mandat za brak maseczki, ale podał policji cudze dane. Czy ofiara oszusta uniknie egzekucji?

Foto: Adobe Stock

Przypadki kradzieży danych czy podszywania się pod inną osobę nie należą do rzadkości. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał ważny wyrok dla ofiar takich nadużyć. Uznał, że fiskus nie może bezkrytycznie ścigać za mandaty wystawione na ich nazwisko, gdy ktoś posłużył się ich danymi. 

Mandat karny na cudze dane a zajęcie kont 

Spór dotyczył egzekucji trzech mandatów karnych w sumie na kilkaset złotych, wystawionych za brak maseczki w pandemii. Ponieważ kary nie zostały uiszczone ich przymusowym ściągnięciem zajął się fiskus. W efekcie w grudniu 2022 r. wszedł na konta ukaranego. Schody zaczęły się, gdy rzekomy dłużnik zgłosił zarzut egzekucyjny. Tłumaczył, że mandaty zostały wystawione na osobę, która posłużyła się jego danymi. Zastrzegł, że poinformował o tym Policję. Zarzut został oparty o art. 33 § 2 pkt 3 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, tj. błąd co do zobowiązanego. 

Fiskus początkowo potraktował sprawę poważnie i zawiesił postępowanie egzekucyjne. Jednak, gdy zarzut został oddalony egzekucja znów nabrała tempa. Mężczyzna nie złożył broni. Dalej przekonywał, że złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa kradzieży tożsamości.  

Ta argumentacja nic jednak nie dała. Fiskus podtrzymał ocenę, że zarzut błędu co do zobowiązanego jest bezzasadny. Skupił się tylko na formalnościach. Wyjaśnił, że z błędem co do zobowiązanego mamy do czynienia, gdy egzekucja prowadzona jest przeciwko osobie, która nie jest adresatem egzekwowanego obowiązku. A ta w sprawie nie występuje, bo nie ma rozbieżności pomiędzy osobą wskazaną na mandatach i w tytułach wykonawczych. 

Egzekutorzy podkreślali, że jednym z niezbędnych elementów tytułu wykonawczego jest podanie imienia, nazwiska oraz numeru PESEL osoby objętej egzekucją. Takich samych danych wymaga też mandat. A w spornym przypadku dane na obu dokumentach są tożsame. Fiskus tłumaczył, że organy administracji publicznej nie są uprawnione do oceny zasadności i prawidłowości nałożenia grzywien z mandatów karnych. Takie kompetencje posiada wyłącznie właściwy sąd. 

Podszywanie się pod inną osobę, w celu uniknięcia mandatu. Jakie zarzuty w postępowaniu egzekucyjnym?

Fiskus nie kwestionował, że rzekomy dłużnik złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wykorzystania jego danych. Niemniej dochodzenie zostało umorzone, a z uwagi na przedawnienie orzekania, odstąpiono od skierowania wniosku o ukaranie do sądu.

Rację mężczyźnie przyznał dopiero Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Opolu. W jego ocenie ocena legalności zaskarżonego postanowienia powinna nastąpić z uwzględnieniem Konstytucji RP, na czele z zasadą demokratycznego państwa prawnego, legalizmu oraz ochrony zaufania obywatela do państwa.

Sąd zauważył, że skarżący podjął próbę na gruncie postępowania karnego do wykazania, iż to nie on jest osobą, która dopuściła się wykroczeń. A i tak znalazł się w "pułapce", bo nie z jego winy, tylko z przyczyn proceduralnych postępowania zainicjowane jego zawiadomieniem zostało zakończone. 

Zdaniem WSA sytuacja błędu co do zobowiązanego zachodzi również wówczas, gdy zostanie wykazane, że egzekucja z mandatu karnego jest prowadzona wobec osoby, której danymi posłużył się rzeczywisty sprawca wykroczenia przy jego wystawianiu.

Kradzież tożsamości a egzekucja mandatu

Do podobnych wniosków doszedł NSA. Nie miał wątpliwości, że urzędnicy nie przyłożyli się do oceny zarzutu co do błędu zobowiązanego. Tymczasem jak tłumaczył sąd jest to kluczowy element, od którego zależy prowadzenie egzekucji (tzn. ustalenie kto jej podlega, czyli kto jest zobowiązanym).

W spornej sprawie trzy mandaty karne zostały wystawione przez policję, ale na podstawie jedynie „ustnego” wylegitymowania. Podane dane zostały sprawdzone z bazą tylko w jednym przypadku. NSA zgodził się, że fiskus w ramach postępowania egzekucyjnego ma możliwość porównania jedynie zgodności danych z tytułu egzekucyjnego i mandatu. 

Czytaj więcej

Przeciwdziałanie kradzieży tożsamości w aktualnym i projektowanym stanie prawnym

Niemniej zdaniem sądu choć mogłoby się wydawać dziwne, żeby ktoś trzy razy podał cudze dane tej samej osoby, to nie można tego wykluczyć. Zwłaszcza, że rzekomy dłużnik od początku zgłaszał nadużycie. 

I jak tłumaczyła sędzia NSA Anna Dalkowska biorąc pod uwagę konstytucję nie może być tak, że obywatel w takiej sytuacji pozostaje poza ochroną. Dlatego w ocenie sądu w sprawie słusznie odwołano się wprost do norm konstytucyjnych. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III FSK 20/24

Przypadki kradzieży danych czy podszywania się pod inną osobę nie należą do rzadkości. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał ważny wyrok dla ofiar takich nadużyć. Uznał, że fiskus nie może bezkrytycznie ścigać za mandaty wystawione na ich nazwisko, gdy ktoś posłużył się ich danymi. 

Mandat karny na cudze dane a zajęcie kont 

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Już ponad 1000 wakatów w sądach. KRS wzywa Bodnara
Prawo w Polsce
Ponowne przeliczenie głosów. SN dał zielone światło
Sądy i trybunały
Szef adwokatury: jest sposób na uzdrowienie sądów i podpis Karola Nawrockiego
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Praca, Emerytury i renty
Ranking najbardziej poważanych zawodów. Adwokat i sędzia zaliczyli spadek