Policyjna kawalkada złożona z ośmiu motocykli na sygnałach w uroczystym szyku otwierała na Broad Street w Birmingham kondukt żałobny jadący w rytm „Iron Mana”, granego przez maszerującą orkiestrę dętą Bostin Brass.
Ozzy Osbourne żegnany w Birmingham
Gdyby Ozzy Osbourne, który miał we wczesnej młodości kontakt ze stróżami prawa z powodu drobnej kradzieży – usłyszał wtedy, że po śmierci będzie tak fetowany przez policję, przyznałby chyba rację ukochanemu dziadkowi, który wieszczył wnukowi, że „skończy w więzieniu albo… jako milioner”.
Trumna z ciałem artysty jechała w czarnym samochodzie–karawanie marki Jaguar, w jego tylnych bocznych oknach widać było fioletowe wieńce zaaranżowane w litery układające się w imię „Ozzy”, zaś na dachu samochodu położono fioletowy krzyż – bynajmniej nie odwrócony, nie satanistyczny, lecz chrześcijański. Takich jak wiele Ozzy miał wszytych w kostium podczas ostatniego koncertu 5 lipca w Aston Villa Park.
Czytaj więcej
Ozzy zdążył zorganizować przeprowadzkę z Ameryki do Anglii, pożegnalny koncert w Birmingham, zdję...