Duża darowizna może zwrócić uwagę fiskusa
Darowizna dużego domu nie musi oznaczać dużego podatku
Co ma więc zrobić podatnik, który nie ma oszczędności, nie może liczyć na kredyt i nie ma od kogo pożyczyć na spłatę podatku? Rozwiązanie dla każdego przewidział sam ustawodawca w ordynacji podatkowej. To tzw. ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych, do których zalicza się trzy: rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności i umorzenie zaległości. Trzeba pamiętać, że są to ulgi uznaniowe, na które fiskus może, ale nie musi się zgodzić. Niemniej nie warto z tej opcji rezygnować. Złożenie wniosku to niewielka fatyga, a praktyka pokazuje, że skarbówka idzie podatnikom bardzo na rękę, zwłaszcza gdy chodzi o raty.
Z urzędu fiskus może jedynie umorzyć zaległości podatkowe, i to w ściśle określonych przypadkach, m.in. gdy kwota zaległości nie przekracza pięciokrotności kosztów upomnienia. W pozostałych potrzebny będzie wniosek.
I tu kilka uwag praktycznych. Przede wszystkim fiskus może odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć jego zapłatę na raty. Żeby skorzystać z tej opcji trzeba się pospieszyć i złożyć wniosek przed upływem terminu płatności. Potem podatek przekształci się w zaległość. Przegapienie terminu zapłaty podatku nie zamyka jednak drogi do ulgi. Tyle że składając wniosek przed terminem zapłaty, można wnosić o rozłożenie na raty podatku czy terminu jego płatności. Potem powstanie zaległość, od której narosną odsetki. Od tego momentu można wnosić już o odroczenie lub rozłożenie na raty zapłaty zaległości wraz z odsetkami czy o umorzenie w całości lub w części zaległości podatkowej i odsetek.