Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważny wyrok dla przedsiębiorców, którzy czerpią też zyski z najmu długoterminowego. Sąd uznał, że podwyższona stawka podatku od nieruchomości przewidziana dla działalności gospodarczej nie może być stosowana do budynku czy lokalu mieszkalnego, w którym zaspokajane są potrzeby mieszkaniowe. I nie ma znaczenia, czy podatnika, czy jego najemcy.
Kłopotliwa definicja
Ten dający nadzieję na odwrócenie niekorzystnego dla podatników trendu w orzecznictwie dotyczącym opodatkowania nieruchomości mieszkalnych wyrok zapadł niejako przy okazji. Spór koncentrował się bowiem na sposobie opodatkowania gruntów po zlikwidowanej w latach 90. linii kolejowej. Spółka uważała, że nie mogą być one wykorzystane w działalności gospodarczej ze względów technicznych. W konsekwencji powinny podlegać opodatkowaniu jak dla gruntów pozostałych, a nie jak dla związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Czytaj więcej
Ustawodawca dopuszcza stosowanie wyższej stawki podatku od nieruchomości również w budynkach mieszkalnych.
Najistotniejsze jest jednak to, co w finale tej długiej batalii sądowej NSA stwierdził w kwestii właściwej stawki podatku od nieruchomości dla mieszkań przeznaczonych pod najem długoterminowy.
NSA zauważył, że zgodnie z dodanym od 1 stycznia 2016 r. art. 1a ust. 2a pkt 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych do gruntów, budynków i budowli związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej nie zalicza się budynków mieszkalnych oraz gruntów z nimi związanych. To nie pozwala na odnoszenie pojęcia „związane z działalnością gospodarczą” do budynków mieszkalnych oraz gruntów z nimi związanych, nawet gdyby znajdowały się w posiadaniu przedsiębiorcy, którego aktywność dotyczy wyłącznie prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy. W konsekwencji dla zastosowania w takim przypadku najwyższej stawki przesądzające i wyłączne znaczenie ma okoliczność ich „zajęcia na prowadzenie działalności gospodarczej”.