Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną podatnika, którego fiskus uznał za przedsiębiorcę, dlatego że zaczął spieniężać nieruchomość otrzymaną w darowiźnie.
Spór był pokłosiem interpretacji indywidualnej. We wniosku o jej wydanie podatnik wyjaśnił, że w lipcu 2017 r. otrzymał od rodziców w darowiźnie prawie pięciohektarową działkę rolną. Początkowo oddał ją w dzierżawę. W czerwcu 2021 r. powierzchnia działki w umowie dzierżawy została zmniejszona do niecałych dwóch hektarów. Co do pozostałej właściciel wystąpił o decyzję o warunkach zabudowy, a następnie dokonał podziału na 35 działek wraz z dwiema drogami wewnętrznymi. W 2021 r. sprzedał trzy działki bez warunków zabudowy. Tłumaczył, że w kolejnym roku już po uzyskaniu warunków zabudowy, z pomocą pośrednika, chciałby sprzedać kolejnych 20 działek.
Czytaj więcej
Wsparciem od najbliższych nie trzeba się dzielić z fiskusem. Musimy jednak pamiętać o formalnościach.
Podatnik przyznał, że prowadzi działalność gospodarczą w zakresie robót związanych z budową rurociągów przemysłowych i sieci rozdzielczych. Niemniej zastrzegał, że pieniądze ze sprzedaży darowanych mu działek chce przeznaczyć na własne cele mieszkaniowe. To nie sprawa firmowa. Zyski mają pozwolić na remont oraz spłatę kredytu na dom, w którym mieszka. Pozostałą kwotę chciałby wydać na zakup innej nieruchomości mieszkalnej. Drugi dom służyłby mu do mieszkania w innym regionie w trakcie realizacji zleceń.
Ponieważ odpłatne zbycie większości działek zostało sfinalizowane przed upływem pięciu lat od końca roku nabycia, co do zasady podatnik musiałby rozliczyć się z fiskusem. Chciał jednak skorzystać ze specjalnej furtki w ustawie o PIT i dlatego zapytał, czy spełnia warunki do zwolnienia przewidzianego dla osób inwestujących we własne cele mieszkaniowe.