Nie można wykonywać usług bez jedzenia i picia, szczególnie jeśli działalność polega na ratowaniu zdrowia i życia innych osób. Te argumenty nie przekonały skarbówki, która nie zgodziła się na rozliczanie w firmowych kosztach wydatków na catering.
O interpretację wystąpił prowadzący jednoosobową działalność ratownik medyczny. Jest kierowcą karetki, pełni trwające nawet 24 godziny dyżury. Odpowiada za cały zespół medyczny oraz pacjentów. Dlatego musi być sprawny, zarówno na umyśle, jak i fizycznie. Niezbędne jest do tego właściwe odżywianie. Spędzając wiele godzin w karetce, nie ma jednak warunków do przyrządzania sobie posiłków. Dlatego korzysta z cateringu. To jedyna możliwość konsumpcji podczas dyżurów.
Czytaj więcej
Pracodawca może rozważyć sfinansowanie kart lunchowych ze środków obrotowych firmy lub z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
Przedsiębiorca podkreśla, że musi się odżywiać w czasie wykonywania usług. Kilkunastogodzinny post zaburza bowiem prawidłowy osąd sytuacji oraz motorykę mięśniową. Może to spowodować błędną diagnozę pacjenta i w efekcie zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia.
Czy wydatki na catering można zaliczyć do podatkowych kosztów? Przedsiębiorca twierdzi, że tak. Bez jedzenia nie mógłby wykonywać swoich usług i uzyskiwać przychodów.