Blokady rachunków bankowych podatników to jedna z najpotężniejszych broni z arsenału skarbówki. I choć firmy, wobec których została ona użyta, zazwyczaj do końca walczą o swoje, to nie zawsze wygrywają. Potwierdza to jeden z najnowszych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Podejrzane transakcje
Sprawa dotyczyła spółki, której fiskus w czerwcu 2020 r. zablokował kilka rachunków bankowych. Powodem tzw. krótkiej blokady, czyli na 72 godziny, były informacje, że firma może wykorzystywać działalność banków do celów mających związek z wyłudzeniami skarbowymi lub do czynności zmierzających do nich, a blokada była konieczna, aby temu przeciwdziałać. Analizy ryzyka przeprowadzona przez szefa KAS wskazywała bowiem na uzasadnione podejrzenie, że spółka mogła ująć w swoich rozliczeniach faktury VAT, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji gospodarczych.
Czytaj więcej
Dowiemy się niebawem, czy jest szansa, by skończyć z nadużywaniem prawa przez skarbówkę na niekorzyść firm.
Na krótkiej blokadzie się nie skończyło, bo fiskus przedłużył termin blokad do połowy września 2020 r. W sumie chodziło o ponad 3 mln zł.
Spółka zaskarżyła przedłużenie i początkowo przyniosło to efekt. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że uzasadnienie urzędników było niewystarczające. Przede wszystkim nie wiadomo bowiem, jakiemu zachowaniu skarżącej miała przeciwdziałać blokada jej rachunków bankowych, z jakich powodów fiskus uznał konieczność jej ustanowienia, a także dlaczego nie dało się efektywnie zastosować instytucji zabezpieczenia przedwymiarowego.