Budżet zarabia coraz więcej na podatku od dochodów osób prawnych. Kwota strat wykazanych przez tych podatników jest jednak wciąż większa niż wpływów z tego podatku. I to mimo dobrej koniunktury w gospodarce. Takie wnioski wynikają ze statystyk Ministerstwa Finansów. Opublikowało ono zbiorcze dane o rozliczeniu CIT za rok 2017.
Czytaj także: CIT: na co zwrócić uwagę przy zamknięciu 2018 r.
Wśród wielu różnych danych przytoczonych w tym dokumencie interesująco wygląda łączna kwota strat wykazanych przez podatników. Sięgnęły one niemal 44 mld zł. Rok wcześniej były znacznie większe, bo osiągnęły aż 55,4 mld zł. Był to wówczas znaczący skok, bo w 2015 r. wyniosły 40,8 mld zł.
Skąd bierze się wciąż utrzymująca się wysoka kwota strat, przewyższająca swoją kwotą wpływy z CIT? Wszak w 2017 r. gospodarka odnotowała niezłe wyniki. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego produkt krajowy brutto rósł w tempie 4,6 proc., a zysk przedsiębiorstw zwiększył się o 9 proc. w porównaniu z 2016 r. Tymczasem na przeszło pół miliona podatników CIT stratę wykazały 153 tys., czyli o kilka tysięcy więcej niż rok wcześniej.
Zdaniem Radosława Krupy, doradcy podatkowego i partnera w EY, takie zjawisko może wynikać z faktu, że w 2017 r. jeszcze nie działały z pełną mocą wszystkie prawne środki uszczelniające system podatku dochodowego. Podkreśla on, że wówczas najważniejszą „tamą" zapobiegającą wyciekom z budżetu była tzw. klauzula obejścia prawa pozwalająca fiskusowi na podważenie struktur biznesowych tworzonych głównie w celu oszczędności podatkowych.