Przykładowo, Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 14 stycznia 2016 r. (II FSK 3063/13) przyjął, iż „w piśmiennictwie podkreśla się, że niewypłacalność dłużnika istnieje zawsze, gdy dłużnik nie wykonuje swych wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Dla określenia, czy dłużnik jest niewypłacalny, nieistotne jest, czy nie wykonuje wszystkich zobowiązań pieniężnych czy też tylko niektórych z nich. Nieistotny też jest rozmiar niewykonywanych przez dłużnika zobowiązań. Nawet niewykonywanie zobowiązań o niewielkiej wartości oznacza jego niewypłacalność w rozumieniu art. 11. Co najwyżej można w takim przypadku oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 12 prawa upadłościowego i naprawczego" (podobnie: wyroki NSA z 10 września 2014 r., I FSK 1232/13; z 25 czerwca 2014 r., II FSK 1743/12 oraz z 6 sierpnia 2013 r., I FSK 1274/12).
Tak restrykcyjna wykładnia wynika z łącznego stosowania ordynacji podatkowej ze wskazanymi powyżej przepisami prawa upadłościowego i naprawczego. Sądy, interpretując pojęcie niewypłacalności, bezpośrednio przenoszą jego rozumienie wypracowane na gruncie przepisów prawa upadłościowego i naprawczego do prawa podatkowego, co powoduje, że nawet niewykonywanie zobowiązań o niewielkiej wartości utożsamiane jest z niewypłacalnością spółki. W rezultacie, organy podatkowe skupiają się na identyfikacji pierwszego nieuregulowanego przez spółkę zobowiązania i od tego momentu liczą okres na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. W praktyce, członkowie zarządu zostają nieomal pozbawieni możliwości uwolnienia się od odpowiedzialności podatkowej za zaległości spółki, ponieważ nieuregulowanie pojedynczego zobowiązania w obrocie gospodarczym nie jest postrzegane jako okoliczność równoważna z powstaniem niewypłacalności spółki. Z gospodarczego punktu widzenia składanie wniosku o ogłoszenie upadłości wydawałoby się w takiej sytuacji nieuzasadnione.
Działania naprawcze bez znaczenia
Co więcej, dla organów podatkowych i sądów nieistotne wydaje się być także to, czy członek zarządu pomimo nieuregulowania części zobowiązań, dalej podejmował kroki w celu restrukturyzacji działalności spółki, pozyskania nowych klientów, kontrahentów lub rynków zbytu. W wyroku NSA z 5 marca 2015 r. (II FSK 249/13) można odnaleźć potwierdzenie powyższej tezy: „nie można odmówić członkowi zarządu prawa do podjęcia ryzyka i niezgłoszenia wniosku o upadłość mimo wystąpienia stosownych ku temu przesłanek ustawowych w sytuacji, gdy według jego oceny uda się opanować sytuację finansową i w konsekwencji spłacić całość zobowiązań. Jednak jeśli zarządzający czy współzarządzający spółką takie ryzyko podejmuje, to musi to czynić ze świadomością odpowiedzialności z tym związanej i liczyć się z tym, że w przypadku dokonania błędnej oceny sytuacji rodzącej w konsekwencji choćby częściową niemożność zaspokojenia długów przez spółkę, to sam będzie musiał ponieść subsydiarną odpowiedzialność finansową". Zatem okoliczność wdrażania działań mających na celu poprawę kondycji finansowej spółki nie przekłada się w żadnym stopniu na określenie dnia powstania niewypłacalności spółki i – co za tym idzie – na możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności za długi podatkowe spółki.
Niekorzystny kierunek orzecznictwa
We wcześniejszym orzecznictwie sądowym można również odnaleźć o wiele bardziej elastyczne podejście do omawianej kwestii. Mianowicie, „dla ustalenia »czasu właściwego do zgłoszenia wniosku« nie należy mechanicznie przenosić terminu określonego w przepisach p.u.n. [prawa upadłościowego i naprawczego – red.], lecz – uwzględniając okoliczności sprawy – ustalać »właściwy czas« do zgłoszenia wniosku w konkretnym przypadku" (tak: NSA w wyroku z 14 listopada 2012 r., II FSK 850/11). Ponadto, NSA w wyroku z 25 czerwca 2014 r. (II FSK 1743/12) stwierdził, że „wprawdzie literalna wykładnia art. 11 ust. 1 p.u.n. może doprowadzić do wniosku, że niezapłacenie choćby jednego wymagalnego zobowiązania pieniężnego powoduje niewypłacalność dłużnika w rozumieniu tego przepisu, to jednak wykładnia celowościowa wskazuje na to, że niewykonywanie zobowiązań, prowadzące do uznania dłużnika za niewypłacalnego winno mieć charakter trwały i dotyczyć przeważającej części zobowiązań." Pokazuje to wyraźnie ewolucję orzecznictwa sądów administracyjnych w kierunku niekorzystnym dla podatników.
Gdy opóźnienie przekracza trzy miesiące
Można przypuszczać, że tegoroczna zmiana definicji niewypłacalności w ustawie z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (dalej: prawo upadłościowe) wymusi mniej restrykcyjne podejście organów podatkowych i sądownictwa administracyjnego do kwestii wykładni przesłanki „właściwy czas". Zgodnie z art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego, dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Natomiast w myśl art. 11 ust. 1a prawa upadłościowego domniemywa się, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Oparcie koncepcji niewypłacalności na pojęciu utraty zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych oraz domniemaniu trzech miesięcy opóźnienia w spłacie zobowiązań, powinno zatem korzystnie wpłynąć na podejście organów podatkowych oraz przyszłe orzeczenia sądów administracyjnych, poprzez zawężenie odpowiedzialności członków zarządu tylko do przypadków, w których jednoznacznie uchybiono terminowi na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości (wobec doprecyzowanej w prawie upadłościowym definicji niewypłacalności).
Brak winy w niezgłoszeniu wniosku
Kolejną, niezależną przesłanką pozwalającą członkowi zarządu na uwolnienie się od odpowiedzialności za zaległości podatkowe spółki jest brak winy w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. Przez brak winy należy rozumieć takie stany faktyczne, w których członek zarządu nie miał obiektywnej możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Przyjmując obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od osoby dbającej o swoje interesy, osoba zainteresowana powinna wykazać, że staranność tę zachowała, a uchybienie obowiązkowi było od niej niezależne (por. wyrok NSA z 16 grudnia 2015 r., II FSK 2576/13).