Reklama

Lex Kaczyński może zmienić medialne procesy

Aby po tej noweli obciążyć przegrywającego proces o ochronę dóbr osobistych wysokimi kosztami, trzeba będzie je wyczerpująco sądowi uzasadnić, a przeprosiny zejdą na plan dalszy - wskazuje adwokat Dariusz Pluta.

Publikacja: 15.03.2023 12:29

Lex Kaczyński może zmienić medialne procesy

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego z przepisami określanymi jako lex Kaczyński czeka już tylko na podpis prezydenta. Są głosy, że to mało wydarzona, ale jednak próba rozwiązania problemu kosztownych przeprosin. bo nie wszyscy, jak Jarosław Kaczyński z Radosławem Sikorskim, zawierają ugody. Przypomnijmy wprowadzoną zmianę: zamiast publikować kosztowne przeprosiny w mediach, np. za 700 tys. zł, zobowiązany będzie mógł je wydrukować w Monitorze Sądowym i Gospodarczym za nieco ponad 15 tys. zł (opłata plus grzywna).

 Owszem, źródłem problemu i pożywką dla omawianej nowelizacji, są koszty przeprosin zasądzanych często bez badania, ile mogą wynieść. Dopiero po uprawomocnieniu się wyroku, w postępowaniu egzekucyjnym okazuje się, że koszt przeprosin sięga kilkuset tysięcy złotych, co dla przeciętnego człowieka oznacza finansową ruinę.

Czytaj więcej

Hermeliński: Lex Kaczyński groźne przed wyborami

Ktoś powie: niech pozwany dba o swój interes i takie okoliczności jak astronomiczny koszt żądanych przeprosin dowodowo wykazuje.  

Nie zawsze jest to możliwe i nie zawsze to zagrożenie jest dostatecznie dostrzegane przez pozwanego. Brałem udział w postępowaniach, gdzie wykazanie sądowi, ile kosztowałyby przeprosiny żądane przez powoda, skutkowało, że sąd takie żądania oddalał, a jeżeli zasądzał przeprosiny to w rozsądnej formie, w jednym medium, co nie powodowało bankructwa pozwanego. Niestety bywały też przypadki, kiedy pierwotnie oszacowany przez dane medium koszt przeprosin w praktyce okazywał się znacznie większy. Był i jest to problem rzeczywisty i nie dotyczy jakieś jednej głośnej sprawy, ale wielu spraw.

Reklama
Reklama

Przejdźmy do sedna tej zmiany, jak ją pan ocenia?

Nie jestem zwolennikiem tej nowelizacji, ponieważ w praktyce deprecjonuje ona roszczenie niemajątkowe, a najczęściej właśnie publiczne przeprosiny. Moim zdaniem należałoby jako zasadę przyjąć, że miejscem publikacji przeprosin są łamy medium, które jako pierwsze opublikowało treść bezprawnie naruszającą dobra osobiste powoda, a jednocześnie określić, jaka może być maksymalna opłata pobierana przez wydawcę od pozwanego za ich publikację. Może to być na przykład określona wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Tylko w sytuacji, kiedy naruszenie dobra osobistego nie nastąpiło w mediach, to Monitor Sądowy jako miejsce publikacji przeprosin jest miejscem właściwym.

Czytaj więcej

Duża nowela KPC uchwalona. Lex Kaczyński, zmiany dla frankowiczów i konsumentów

Mamy jednak przepis taki, jaki mamy, jakie mogą być jego praktyczne skutki?

Wadliwemu rozwiązaniu, które nie zawierało ograniczeń co do kosztu przeprosin i mogło zagrażać bytowi pozwanego, przeciwstawiono rozwiązanie, które deprecjonuje przeprosiny jako roszczenie niemajątkowe mające usuwać skutki naruszenia w sferze niematerialnej. Pierwszym skutkiem tej regulacji będzie to, że ciężar ochrony dóbr osobistych przesunie się w kierunku roszczeń finansowych, a przeprosiny zejdą na plan dalszy. Powodowie będą po prostu żądać dużo większych zadośćuczynień czy sum na cele społeczne, a niektórzy z nich w ogóle zrezygnują  z dochodzenia przeprosin.

Nie możemy nie zauważać, że zwłaszcza w głośnych sprawach, z elementem politycznym, przeprosiny bywały jakby listkiem figowym: nie żądam pieniędzy - mógł mówić wszczynający proces, tylko odpowiednich przeprosin, których treść często opinia publiczna już znała - ale to inna kwestia. Pytanie jest takie: czy sędziom nie jest i nie będzie jednak trudniej zasądzać wysokie kwoty (koszty), które przy przeprosinach nie były eksponowane?

Reklama
Reklama

Ma pan rację, że po tej nowelizacji, aby w procesie o ochronę dóbr osobistych uzyskać obciążenia powoda kilkusettysięcznymi należnościami, będzie je trzeba nie tylko wprost zasądzić w formie zadośćuczynienia czy zapłaty sumy na cel społeczny, ale też wyczerpująco uzasadnić taką – astronomiczną przecież – wysokość świadczenia. Pewną barierą dla zgłaszania wysokich roszczeń finansowych mogą być też koszty sądowe. Wpis od przeprosin wynosi 600 zł, natomiast wpis od roszczeń finansowych z reguły 5 proc. żądanej sumy.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama