Morawiecki: Prezes to wzór uczciwości i wiarygodności
- Tymczasem nasz klient zapłaty nie dostał i czuje się poszkodowany - mówił mecenas, precyzując, że doszło do oszustwa, które polega na wprowadzeniu w błąd i osiągnięciu dzięki temu korzyści majątkowych.
Dubois podkreślił, że prezes PiS świadomie poprosił Geralda Birgfellnera o wystawienie takich dokumentów, które nie gwarantowały mu otrzymania zapłaty. A gdy Austriak się jej domagał, polecono mu wystawić fakturę na podmiot, który nie ma środków. Zapłata była więc niemożliwa nie tylko z powodu ich braku, ale także dlatego, że zleceniodawcą był inny podmiot.
Jak ocenił dziś mec. Dubois, straty jego klienta wynoszą co najmniej kilka milionów złotych.
Stenogramy rozmów Jarosława Kaczyńskiego z Geraldem Birgfellnerem opublikowała dziś "Gazeta Wyborcza".
Wynika z nich, że prezes PiS deklaruje chęć zapłaty należnych biznesmenowi kwot, ale musi mieć podkładkę w postaci faktur za wykonane czynności. Ponieważ takich nie ma, radzi Birgfellnerowi skierowanie sprawy do sądu, a wtedy zapłata byłaby możliwa na podstawie ugody.