Miasto nie bardzo wiedziało co zrobić z pięcioma budynkami w centrum Amsterdamu, w dzielnicy De Wallen. Niedawno ktoś wpadł na pomysł aby przekazać je prostytutkom aby mogły założyć tam dom publiczny pod własnym zarządem. - W środowisku tym istnieje od dawna tego rodzaju życzenie - twierdzi Jasper Karman , rzecznik ratusza.

Rada podjęła już wstępne decyzje. W projekcie uczestniczy wyspecjalizowana organizacja o nazwie HVO Querido. - Badamy obecnie możliwość uruchomienia usług seksualnych w nieruchomościach należących do miasta lecz za wcześnie jeszcze na ostateczne rekomendacje - mówi nam Bart Zwagemaker,rzecznik HVO Querido. Firma specjalizuje się w udzielaniu pomocy osób trudniących się prostytucją.

Ma też wiedzę dotyczącą zarządzania biznesem świadczenia usług seksualnych, płacenia podatków i wielu spraw natury prawnej. Z tą wiedzą zamierza się obecnie podzielić z prostytutkami, które miałyby ochotę pracować wyłącznie na własne konto. W niewielkich budynkach jest miejsca do pracy dla 50 kobiet. Całe przedsięwzięcie władze miasta traktują jako eksperyment mający umożliwić uprawianie najstarszego zawodu świata w warunkach nie uwłaczających godności zatrudnionych.

Prostytucja jest w Holandii legalna jednak władze wydają coraz mniej zezwoleń na uruchomienie domów publicznych.W istniejących prostytutki są więc zmuszone oddawać połowę zarobków właścicielom.