Władze miasteczka wystawiły na sprzedaż 20 domów po 2 euro każdy. Informacja o tym została rozesłana do 77 tysięcy osób, które brały udział w pierwszej turze sprzedaży nieruchomości, a którym wcześniej nie udało się kupić domu. Nabywcami pierwszych 16 są cudzoziemcy, głównie Amerykanie.

W mieście mieszka zaledwie 6 tysięcy osób i powoli się ono wyludnia. Wielu mieszkańców opuściło je po trzęsieniu ziemi w latach 60. XX wieku. Jest tam coraz więcej pustych i niszczejących domów, a ich konserwacja i utrzymanie staja się poważnym obciążeniem dla miejskiej kasy. Aby przyciągnąć do miasta nowych mieszkańców, gmina Sambuca di Sicilia postanowiła dwa lata temu wystawić dziesiątki opuszczonych domów na sprzedaż. Niektóre domy można było kupić bezpośrednio od gminy nawet za jedno euro.

Warunkiem zakupu nieruchomości za 1 euro było wpłacenie 5 tys. euro kaucji, która miała stanowić część kosztu remontu budynku. Poza tym nowi właściciele mieli zobowiązać się do ukończenia remontu w ciągu trzech lat. Koszt remontu miał wynieść co najmniej 15 tys. euro. Chętnych było tak wielu, że powstała lista rezerwowa. Według telewizji CNN wpłynęło w sumie ponad 77 tys. aplikacji z całego świata.

Sambuca di Sicilia to niewielkie, turystyczne miasteczko z dostępem do Morza Śródziemnego. W 2016 roku wygrało nawet konkurs telewizji RAI, otrzymując tytuł najatrakcyjniejszego miasta w całych Włoszech. Znajduje się na wzgórzu, z którego widać morze - samym środku rezerwatu przyrody. Poza pięknymi plażami ma też kilka zabytków, jak np. ruiny zamku emira Zabuta Al-Araba, który w 830 roku podbił miasteczko, kilka kościołów, które kiedyś były meczetami i zachowały charakterystyczne dla tych budowli elementy architektoniczne, są trzy pałace oraz ruiny arabskiej fortecy nad jeziorem (Lago Arancio), która w znacznej części przykrywa woda i jest dostępna dla turystów tylko przez 6 miesięcy w roku. W okolicy są też ruiny starożytnych greckich budowli.