Rosnące koszty w górnictwie wyzwaniem dla Bogdanki

Zarząd jedynej kopalni węgla działającej w zagłębiu lubelskim pracuje nad zwiększeniem produkcji i już przygotowuje się na gorsze czasy.

Publikacja: 03.02.2019 21:00

Artur Wasil, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka

Artur Wasil, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka

Foto: Fotorzepa, Dariusz Iwański

Po bardzo trudnym 2018 r. z Lubelskiego Węgla Bogdanka wyjedzie w tym roku więcej surowca, a wyniki samej kopalni się poprawią. Taki jest przynajmniej plan zarządu. W ubiegłym roku spółka zmagała się z problemami geologicznymi – zarówno w I kwartale, jak i w grudniu, kiedy doszło do opadu stropu na jednej z wiodących ścian w kopalni. To wpłynęło na spadek produkcji, a dodatkowo wyniki obciążały rekordowe inwestycje w nowe wyrobiska. W efekcie – według wstępnych danych – zysk netto sięgnął 50,8 mln zł i był wyraźnie niższy niż w 2017 r., kiedy Bogdanka, bez uwzględnienia zdarzeń jednorazowych, zarobiła na czysto 173,1 mln zł.

Zarząd przekonuje, że problemy geologiczne zostały już pokonane. – Ściana, która w grudniu była tymczasowo wyłączona z ruchu, już jest w biegu. Fedrujemy bez przeszkód. Szacujemy, że jeśli nie zajdą nadzwyczajne okoliczności, to w tym roku wydobędziemy 9,4 mln ton węgla, czyli zgodnie z założeniami naszej strategii – zapowiada Artur Wasil, prezes LW Bogdanka. W 2018 r. spółka wydobyła 9 mln ton czarnego paliwa.

Na pytanie, czy minister energii nie oczekuje jeszcze wyższej produkcji w związku z problemami wydobywczymi śląskich kopalń, Wasil odpowiada: – Analizujemy różne scenariusze co do poziomu wydobycia w przyszłości i wybierzemy ten, który będzie najlepszy dla spółki w dalszej perspektywie. Trzeba mieć na uwadze, że w naszej branży wszelkie inwestycje w zwiększenie produkcji są czasochłonne i kosztowne. Nasze obecne inwestycje w chodniki przełożą się na wydobycie za rok–dwa lata. Wzrost produkcji w krótszej perspektywie jest natomiast możliwy dzięki poprawie uzysku – kwituje prezes.

Poprawa uzysku, a więc pozyskanie z danego urobku więcej węgla handlowego, jest jednym z priorytetów firmy na ten rok. Kolejne to rozpoczęcie drążenia chodników w celu udostępnienia do eksploatacji nowego złoża Ostrów, a także kontrola kosztów. Zdaniem analityków to właśnie wzrost kosztów będzie największym wyzwaniem dla firm górniczych w tym roku. – My też dostrzegamy to ryzyko i chcemy je optymalizować – przyznaje Wasil. Problemem jest przede wszystkim wzrost cen stali i materiałów, co przekłada się na wzrost kosztów zakupów obudów chodnikowych czy części zamiennych do maszyn. Spółka zmniejszy więc ich zużycie i przeprowadzi audyt energetyczny, by ograniczyć zużycie energii. Pracownikom zamiast wzrostu wynagrodzeń zarząd proponuje natomiast inne benefity, np. pakiety medyczne czy programy emerytalne.

Mimo spodziewanego wzrostu kosztów Bogdanka chce poprawić w tym roku wyniki finansowe. – Taki mamy plan. Wynegocjowane na ten rok stawki w kontraktach na dostawy węgla dają nam perspektywę kilkunastoprocentowego wzrostu cen. Do tego dojdzie jeszcze planowana zwiększona produkcja – zauważa Wasil.

Zarząd spodziewa się, że na rynku węgla nastąpi teraz stabilizacja, która potrwa dwa–trzy lata. W dalszej perspektywie poważnym problemem dla branży może być wzmożony import węgla z zagranicy – w 2018 r. był on rekordowy. Wasil przyznaje, że jeśli import utrzymałby się na takim poziomie w dłuższym terminie, to spowoduje ogromną presję cenową i może wypchnąć z rynku krajowy surowiec.

Spółki górnicze już teraz przygotowują się na gorsze czasy. – Bogdanka postawiła na inwestycje w udostępnienie nowych pokładów węgla. Planujemy też odtworzenie parku maszynowego, by utrzymać wysoką efektywność produkcji. Ponadto cały czas pracujemy nad poprawą uzysku węgla – wylicza Wasil.

Rozmowę z prezesem  LW Bogdanka czytaj w „Parkiecie"

Po bardzo trudnym 2018 r. z Lubelskiego Węgla Bogdanka wyjedzie w tym roku więcej surowca, a wyniki samej kopalni się poprawią. Taki jest przynajmniej plan zarządu. W ubiegłym roku spółka zmagała się z problemami geologicznymi – zarówno w I kwartale, jak i w grudniu, kiedy doszło do opadu stropu na jednej z wiodących ścian w kopalni. To wpłynęło na spadek produkcji, a dodatkowo wyniki obciążały rekordowe inwestycje w nowe wyrobiska. W efekcie – według wstępnych danych – zysk netto sięgnął 50,8 mln zł i był wyraźnie niższy niż w 2017 r., kiedy Bogdanka, bez uwzględnienia zdarzeń jednorazowych, zarobiła na czysto 173,1 mln zł.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika