Ścigany w trybie ENA ma prawo do dodatkowych wyjaśnień. Jest kasacja RPO

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar złożył kasację ws. ściganego w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Uważa, że Sąd Apelacyjny, który nie zgodził się na udział aresztowanego w posiedzeniu naruszył jego prawo do obrony.

Aktualizacja: 24.12.2020 10:10 Publikacja: 24.12.2020 00:01

Ścigany w trybie ENA ma prawo do dodatkowych wyjaśnień. Jest kasacja RPO

Foto: Adobe Stock

Obywatel polski ma być przekazany w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania do Hiszpanii w celu osądzenia za przestępstwo. Wydając taką prawomocną decyzję, Sąd Apelacyjny nie zgodził się, by aresztowany wziął udział w posiedzeniu. A chciał on złożyć dodatkowe wyjaśnienia w swojej sprawie. Naruszyło to jego prawo do obrony - uznał Rzecznik Praw Obywatelskich, według którego Sąd Najwyższy powinien zwrócić sprawę sądowi, by naprawił swój błąd.

- Doprowadzenie oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę odwoławczą powinno być regułą w przypadku złożenia takiego wniosku. Także ścigany w trybie ENA powinien mieć prawo do wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i złożenia dodatkowych wyjaśnień - uważa Adam Bodnar.

Czytaj także: Sądy w Europie realizują ENA mimo zastrzeżeń do praworządności w Polsce

W złożonej przez rzecznika kasacji znalazł się wniosek o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania. oraz wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia sądu o przekazaniu obywatela za granicę.

Chodzi o sprawę Polaka, który ma być sądzony w Hiszpanii za zarzucane mu przestępstwo. Sąd Okręgowy w Polsce zgodził się na wydanie ściganego na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania pod warunkiem odesłanie go Polsce po prawomocnym zakończeniu postępowania w Hiszpanii.

Od decyzji sądu odwołali się obrońcy mężczyzny i wnioskowali, by mógł on brać udział w posiedzeniu Sądu Apelacyjnego. - Chciał on bowiem odnieść się do zgromadzonych dowodów i złożyć uzupełniające wyjaśnienia - czytamy w komunikacie RPO.

Sąd rozpoznał rozpoznał wniosek dopiero, gdy obrońcy wnieśli o odroczenie posiedzenia i doprowadzenie ich klienta, sąd oddalił wniosek. Uznał, że obecność ściganego nie jest obowiązkowa ani niezbędna i oddalił prośbę. Jednocześnie sąd wskazał, że złożenie wyjaśnień umożliwiono podejrzanemu przed sądem I instancji i utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie.

Zdaniem RPO sąd wydał orzeczenie z rażącym naruszeniem prawa. - (...) uniemożliwiło ono ściganemu realizację przysługujących mu uprawnień i naruszyło jego prawo do obrony - pisze Bodnar.

Rzecznik przypomina, że strony oraz obrońcy i pełnomocnicy mają prawo wziąć udział w posiedzeniu sądu odwoławczego rozpoznającego zażalenie na postanowienie kończące postępowanie nawet, gdy przysługuje im prawo udziału w posiedzeniu sądu I instancji.

RPO powołał się na utrwalone i jednolite orzecznictwem Sądu Najwyższego w tym temacie zgodnie z którym regułą winno być sprowadzenie oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę odwoławczą w wypadku złożenia przez niego stosownego wniosku, a jedynie wyjątkiem od tej zasady jest uprawnienie sądu odwoławczego do uznania za wystarczającą obecność samego obrońcy na rozprawie apelacyjnej.

Zdaniem Bodnara ścigany powinien zawsze mieć prawo do przedstawienia swoich racji, wskazujących na brak podstaw do przekazania jej w trybie ENA. - Rażące naruszenie jednej z podstawowych gwarancji procesowych, jaką jest prawo do obrony i rzetelnego procesu, nie może zostać uznane za nieistotne dla prawomocnego rozstrzygnięcia w tej sprawie - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że decyzja o wydaniu osoby ściganej w trybie ENA nie może być podejmowana automatycznie i bez zapewnienia ściganemu realizacji jego prawa do obrony. Zdaniem rzecznika SN powinien wstrzymać decyzję sądu o wydaniu do czasu rozpoznania kasacji.

Obywatel polski ma być przekazany w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania do Hiszpanii w celu osądzenia za przestępstwo. Wydając taką prawomocną decyzję, Sąd Apelacyjny nie zgodził się, by aresztowany wziął udział w posiedzeniu. A chciał on złożyć dodatkowe wyjaśnienia w swojej sprawie. Naruszyło to jego prawo do obrony - uznał Rzecznik Praw Obywatelskich, według którego Sąd Najwyższy powinien zwrócić sprawę sądowi, by naprawił swój błąd.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił