Anna Słojewska z Brukseli
Komisja Europejska przyjęła negatywną opinię na temat praworządności i demokracji w Polsce. Jest ona poufna, ale – jak się dowiedzieliśmy – jej treść jest zgodna z projektem ujawnionym przez „Rzeczpospolitą" 20 maja.
Frans Timmermans uznał, że rząd nie przedstawił wiarygodnych propozycji odblokowania funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. – Od połowy stycznia trwa konstruktywny dialog z polskim rządem. Niestety, nie przybliżył nas do rozwiązania problemu – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Jeszcze we wtorek wieczorem Timmermans rozmawiał telefonicznie z premier Beatą Szydło, lecz nie tylko nie usłyszał od niej nic nowego, ale nawet – według naszych nieoficjalnych informacji – szefowa rządu wycofywała się ze składanych wcześniej deklaracji konkretnych kompromisowych rozwiązań. Dlatego zdecydował o wysłaniu opinii, która stanowi zamknięcie pierwszego etapu procedury o naruszenie praworządności w Polsce. Z naszych informacji wynika też, że polska premier już po tej rozmowie wiedziała, iż opinia będzie negatywna. Komisja stwierdza, że bez praworządności nie ma mowy o demokracji i poszanowaniu praw podstawowych.
Timmermans bronił prawa KE do oceny sytuacji w Polsce.