Zmiany klimatyczne, rozwój gospodarczy i związane z nim bogacenie się społeczeństw powodują, że rośnie liczba katastrof naturalnych i wywołanych nimi strat materialnych. W ciągu ostatniej dekady wzrosła średnia roczna liczba katastrof naturalnych (z 447 do 556), strat finansowych (ze 104 do 123 mld dol.) i ludzkich (z 26,9 do 31,4 tys. ofiar śmiertelnych) na świecie w porównaniu ze średnią dla ostatnich 30 lat. Takie dane w swoim raporcie klimatycznym z końca zeszłego roku podała Polska Izba Ubezpieczeń.
Polska nie jest bezpieczną wyspą. Także nas będą dotykać skutki ocieplenia klimatu – częstsze fale upałów (możliwe jest nawet więcej niż 20 dni w roku z temperaturami powyżej 35°C) i cieplejsze zimy. – Doprowadzi to do pogorszenia warunków rozwoju roślin – dostęp do wody będzie trudniejszy, a rośliny staną się bardziej podatne na choroby. Ocieplenie paradoksalnie wcale nie oznacza, że nie będziemy mieć problemów z niskimi temperaturami – wieszczą autorzy raportu.
Czytaj także: Gdzie ubezpieczyć mieszkanie lub dom. Ranking „Rz" 2019
Wymieniają największe katastrofy naturalne, które dotknęły nas w ostatnich latach: powódź z 2010 r., nawałnice na Kaszubach z 2017 r. czy suszę z 2018 r. Związane z nimi łączne straty miały wartość kilkunastu miliardów złotych. W przypadku powodzi z 2010 r. oszacowano je na 12,8 mld zł. Zakłady ubezpieczeń wypłaciły jej ofiarom ok. 1,7 mld zł odszkodowań. Tylko niecałe 13 proc. strat było ubezpieczonych.