Roman Polko: Bezpieczeństwo ŚDM w rękach Opatrzności

- Służby nie są w stanie zapewnić nam pełnej ochrony przed terrorystami, stąd też tak ważna jest nasza czujność, byśmy reagowali na nietypowe zachowania, strój, na wszystko, co wzbudza nasze podejrzenia - mówi Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM

Aktualizacja: 10.04.2016 22:39 Publikacja: 10.04.2016 18:46

Roman Polko: Bezpieczeństwo ŚDM w rękach Opatrzności

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Rzeczpospolita: Na majówkę do Londynu, Rzymu czy Paryża planuje udać się aż o 40 proc. więcej Polaków niż przed rokiem. Zagrożenie terroryzmem nie robi na nas wrażenia?

Gen. Roman Polko: Ludzie są ciekawi świata. W historii ludzkości ciekawość zawsze zwyciężała ze strachem. To przecież dzięki niej ludzkość się rozwijała. Niektórym może się to wydawać nielogiczne, bo myślą, że lepiej zamknąć się w domu, jak to mówiła premier Ewa Kopacz. Ale ci, którzy chcą przeżyć swoje życie, a nie tylko je przetrwać, takiego sposobu myślenia w ogóle nie biorą pod uwagę.

Z tym że podobno w obliczu zagrożenia terrorystycznego nikt nie jest w stanie dziś zagwarantować nam pełnego bezpieczeństwa.

Przede wszystkim to my sami odpowiadamy za własne bezpieczeństwo. Służby nie są w stanie zapewnić nam pełnej ochrony przed terrorystami, stąd też tak ważna jest nasza czujność, byśmy reagowali na nietypowe zachowania, strój, na wszystko, co wzbudza nasze podejrzenia. Tylko w ten sposób możemy się chronić. Bardzo dobrym przykładem jest społeczeństwo izraelskie, które skutecznie potrafi wykrywać potencjalne zagrożenia i reagować na nie.

W Polsce czekają nas dwa duże wydarzenia globalnej rangi: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Na ile są one zagrożone atakiem?

Szczytu NATO nie będzie trudno zabezpieczyć, poza tym zauważmy, że nie było dotychczas zbyt wielu ataków na VIP-ów. Zdecydowanie bardziej problematyczne będą Światowe Dni Młodzieży. Zwłaszcza że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na kilkanaście tygodni przed ich startem doszło do wniosku, że miejsce tej imprezy nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Największym problemem jest brak ciągłości, jeśli chodzi o przygotowania. A te przygotowania przecież trwają od lat. W kilka miesięcy trudno jest nadrobić wszystkie zaniedbania...

Obawia się pan tej imprezy?

Obawiam się jej z wielu względów. Strategiczny przegląd bezpieczeństwa narodowego wyraźnie wykazał, że nasz system kierowania jest niespójny, kompetencje się nakładają. W sytuacjach krytycznych dowódcy muszą improwizować, a improwizacja podczas tak wielkiej imprezy może skończyć się tragicznie. Kwestie bezpieczeństwa powierzyliśmy Opatrzności, niewiele jej pomagając, bo zaniedbaliśmy bardzo wiele kwestii.

Na przykład jakich?

Co gdy policjant spotka terrorystę, który grozi atakiem? W USA czy Wielkiej Brytanii miałby prawo momentalnie go wyeliminować. A u nas bardziej opłaca mu się nic nie robić, bo za to nikt jeszcze nie poniósł konsekwencji, niż podejmować jakiekolwiek działania, bo nawet jeśli miałby dobre intencje, to za zdecydowaną reakcję konsekwencje dla policjanta mogą być tragiczne...

Rzeczpospolita: Na majówkę do Londynu, Rzymu czy Paryża planuje udać się aż o 40 proc. więcej Polaków niż przed rokiem. Zagrożenie terroryzmem nie robi na nas wrażenia?

Gen. Roman Polko: Ludzie są ciekawi świata. W historii ludzkości ciekawość zawsze zwyciężała ze strachem. To przecież dzięki niej ludzkość się rozwijała. Niektórym może się to wydawać nielogiczne, bo myślą, że lepiej zamknąć się w domu, jak to mówiła premier Ewa Kopacz. Ale ci, którzy chcą przeżyć swoje życie, a nie tylko je przetrwać, takiego sposobu myślenia w ogóle nie biorą pod uwagę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?