To nie koniec sprawy Zaradkiewicza

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uznała, że jest niewłaściwa do rozpoznania żądań sędziego SN.

Aktualizacja: 23.06.2020 18:25 Publikacja: 23.06.2020 07:26

Prof. Kamil Zaradkiewicz

Prof. Kamil Zaradkiewicz

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miała w poniedziałek załatwić dwie sprawy sędziego SN Kamila Zaradkiewicza. Domaga się on od SN dopuszczenia go do orzekania w Izbie Cywilnej. Chce też przydzielenia mu asystenta. W tej sprawie toczy się obecnie aż sześć postępowań, w których stroną jest sędzia Zaradkiewicz.

Zaczęło się jeszcze w 2018 r. W pozwie sędzia Zaradkiewicz zawarł wniosek o zabezpieczenie roszczenia procesowego. Chodziło o nakazanie prezesowi Izby Cywilnej SN uwzględniania powoda jako sędziego w tej Izbie i wyznaczania mu terminów posiedzeń oraz przydzielanie spraw w Izbie Cywilnej zgodnie z ogólnymi zasadami.

Czytaj też: "Nie da się bronić Kamila Zaradkiewicza ustawą kagańcową"

Żądał też nakazania SN zaniechania aktów skutkujących niedopuszczaniem go jako sędziego do wykonywania funkcji orzeczniczych w Izbie Cywilnej. Izba Dyscyplinarna uwzględniła w pierwszej instancji ten wniosek.

Pełnomocnik sędziego wniósł jednak zażalenie, skarżąc uzasadnienie orzeczenia. W poniedziałek Izba Dyscyplinarna SN (na posiedzeniu niejawnym) stwierdziła, że jest niewłaściwa do jego rozpoznania i skierowała sprawę do innego wydziału tej Izby.

Zaradkiewicz jest jednym z ośmiu sędziów powołanych do SN według nowych zasad do starych izb Sądu Najwyższego.

Sędziowie, w tym siedmiu z Izby Cywilnej (m.in. Zaradkiewicz i obecna I prezes Małgorzata Manowska) i jeden z Izby Karnej, inaczej niż powołani do dwóch nowych izb SN (Dyscyplinarnej, a także Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych), które mają nowych prezesów, nie byli od razu po nominacji wyznaczani do spraw. Byli więc traktowani inaczej niż dotychczasowi sędziowie Sądu Najwyższego.

Prezesi starych izb tłumaczyli, że to ze względu na postanowienia o zabezpieczeniu wydane przez Naczelny Sąd Administracyjny w sprawach konkursu na wakujące stanowiska w SN oraz skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych dotyczących praworządności procedury wyboru kandydatów przez odmienioną Krajową Radę Sądownictwa.

W grudniu na wniosek sędziego Zaradkiewicza SN w osobie sędziego Sławomira Niedzielaka z Izby Dyscyplinarnej zobowiązał pierwszą prezes SN oraz prezesa Izby Cywilnej, aby rozpoczęli wyznaczanie go do spraw tak jak „starych" sędziów.

Sygnatura akt: II DSP 1/20

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miała w poniedziałek załatwić dwie sprawy sędziego SN Kamila Zaradkiewicza. Domaga się on od SN dopuszczenia go do orzekania w Izbie Cywilnej. Chce też przydzielenia mu asystenta. W tej sprawie toczy się obecnie aż sześć postępowań, w których stroną jest sędzia Zaradkiewicz.

Zaczęło się jeszcze w 2018 r. W pozwie sędzia Zaradkiewicz zawarł wniosek o zabezpieczenie roszczenia procesowego. Chodziło o nakazanie prezesowi Izby Cywilnej SN uwzględniania powoda jako sędziego w tej Izbie i wyznaczania mu terminów posiedzeń oraz przydzielanie spraw w Izbie Cywilnej zgodnie z ogólnymi zasadami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP