Sąd Najwyższy w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w związku z pytaniem prawnym, które znalazło się na wokandzie sądu postanowił zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.

Zdaniem wicepremiera Jarosława Gowina TSUE nie zajmie stanowiska w sprawie pytań sędziów SN. - Gdyby zajął, byłoby to potwierdzenie obaw tych, którzy uważają, że podejmowane są próby stworzenia europejskiego superpaństwa zdolnego uchylać demokratyczne decyzje rządów i parlamentów - uważa minister nauki.

Gowin uważa, że sędziowie mieli prawo zadać pytania prejudycjalne, jednak "towarzysząca zadaniu pytania próba zawieszenia obowiązywania demokratycznie uchwalonej ustawy jest czymś w rodzaju sądowego zamachu stanu, sądowego zawieszenia funkcjonowania w Polsce demokracji".