- Rząd pozostaje oddany sprawie oferty publicznej Aramco, do której dojdzie w czasie, który wybierze i wtedy, gdy warunki będą optymalne – zapewnia Khalid al-Falih, saudyjski minister ds. ropy naftowej.

Czytaj także: Rosjanie chcą zainwestować w saudyjski koncern naftowy

Wcześniej agencja Reutera doniosła, powołując się na swoich, informatorów, że najprawdopodobniej IPO Aramco zostanie odwołane. Rzekomo również rozwiązano grupę doradców przygotowujących ten ogromny debiut giełdowy. W grupie tej znajdowali się bankierzy z JPMorgan Chase, Morgan Stanley i HSBC.

Władze Arabii Saudyjskiej ogłosiły w 2016 r., że sprzedadzą na giełdzie 5 proc. akcji państwowego koncernu naftowego Aramco. Wstępne wyceny (później podważane przez wielu analityków) mówiły, że spółka może być warta nawet ponad 2 bln USD. W wyniku oferty publicznej zebranych zostałoby więc około 100 mld USD. Byłoby to największe IPO w historii. Nic dziwnego więc, że o przyciągnięcie tego debiutu konkurowały największe giełdy na świecie: m.in. nowojorska NYSE, London Stock Exchange i parkiet w Hongkongu. Giełda londyńska nawet specjalnie dla Aramco poluzowała swoje regulacje dotyczące ofert publicznych a brytyjski rząd zaoferował saudyjskiemu koncernowi gwarancję dla kredytu na 2 mld USD. Prezydent USA Donald Trump w listopadzie zeszłego roku napisał zaś na Twitterze, że „bardzo doceniłby przeprowadzenie przez Arabię Saudyjską IPO Aramco na giełdzie NYSE”.

Debiut giełdowy Aramco miał być częścią planu modernizacji saudyjskiej gospodarki firmowanego przez następcę tronu księcia Mohammeda bin Salmana. Oferta miałaby zapewnić saudyjskiemu budżetowi zastrzyk środków na inwestycję w nowoczesny przemysł. Plany IPO były tworzone wówczas, gdy baryłka ropy gatunku WTI kosztowała nieco ponad 30 dolarów. Obecnie jej cena jest bliska 70 dolarów , więc do saudyjskiego budżetu wpływa więcej pieniędzy. Na opóźnienie oferty mogły wpłynąć również ogromne problemy z wyceną spółki. Aramco dysponuje największymi złożami ropy na świecie, ale wycena tych złóż jest trudna. Część analityków podejrzewa, że niektóre z nich są już mocno wyeksploatowane. Saudyjski rząd tłumaczy jednak, że przełożonie na czas nieokreślony oferty Aramco jest skutkiem m.in. przejęcia przez nią koncernu chemicznego Sabic. Jego integracja ze strukturami Aramco jest dobrym pretekstem dla odłożenia w czasie IPO.