Człowiek to istota twórcza
– Reprezentuję producenta oprogramowania, które jest dystrybuowane przez partnerów, więc widzimy jak w soczewce, jak wygląda zainteresowanie konkretnymi rozwiązaniami w obszarze księgowości, rachunkowości w firmach w Polsce. Obserwujemy rosnącą liczbę zapytań, związanych z różnymi rozwiązaniami. I wydaje się, że jednym z głównych trendów jest niejako wydobycie z ostatniego pokoju na końcu korytarza księgowego, który komunikuje się ze światem za pomocą wyłącznie dokumentów – rozpoczął dyskusję Grzegorz Jurczak. – Księgowość zaczyna się niejako dzielić swoim systemem z pracownikami firmy, udostępniając im np. portale do obiegu dokumentów kosztowych. Coraz więcej osób otrzymuje dostęp do systemu rachunkowego i wstępnie przygotowuje dokumenty, które w efekcie trafiają do księgowego. Księgowy podejmuje już działania kontrolne, a nie zajmuje się wklepywaniem dokumentów. Kolejny obszar to obszar procesowości i robotyzacji, czyli przygotowania obszaru prac, które mogą zostać zalgorytmizowane. Człowiek jest jednostką twórczą, a nie odtwórczą.
Coraz więcej operacji, pozwalających się zautomatyzować, systematycznie jest algorytmizowanych i do księgowego trafiają dokumenty, które wymagają przede wszystkim jego wiedzy i doświadczenia. Można tworzyć pewne schematy księgowe, ale rolą księgowego jest odpowiednie ustawienie tego systemu i kontrola jego działalności. Na ile praca z maszynami jest zagrożeniem dla jakości i pewności wykonywanych operacji? Jak wygląda bezpieczeństwo przepływu danych?
– Dla dostawcy oprogramowania udział w tak ważnym wydarzeniu branżowym jest niezwykle cennym doświadczeniem, ponieważ umożliwia poznanie oczekiwań i problemów, z jakimi boryka się odbiorca jego rozwiązań informatycznych. I to jest ogromna wartość – powiedziała Olga Budziszewska. – Na pewno po dzisiejszym dniu i wykładzie pana profesora zupełnie inaczej będę patrzyła na wyzwania, jakie stoją przed moimi kolegami księgowymi.
Dla zilustrowania cyberniebezpieczeństw przedstawiła historię jednej z dużych korporacji, która rok temu została zaatakowana przez wirus szyfrujący dane na dyskach. Ofiarą ataku była firma obsługująca kraje Europy Wschodniej. W ciągu 60 minut całkowicie straciła możliwość funkcjonowania i prowadzenia biznesu. Zostało zaszyfrowanych 90 proc. jej dysków. Po analizach okazało się, że źródłem wirusa było oprogramowanie księgowe Medoc – działający na Ukrainie odpowiednik naszego „Płatnika". Wirus został wprowadzony wraz z aktualizacją oprogramowania. Firma nie mogła funkcjonować, realizować zamówień, ani tworzyć raportów giełdowych. Wprowadzono zarządzanie kryzysowe, cały personel operacyjny od sekretarki począwszy na prezesie kończąc – byli dostępni 24 godziny na dobę, po to aby na bieżąco monitorować sytuację, kontrolować jakie systemy są odzyskane, a jakie należy odzyskać w następnej kolejności. Sprawa była na tyle poważna, że inżynierowie musieli przez prywatne skrzynki pracowników dostawać się do danych firmy, ponieważ nie było żadnego wejścia do systemu. Uruchomienie go i likwidacja szkód wymagały wiele pracy i dużo pieniędzy. W Polsce system zaczął prawidłowo działać po dwóch dniach, na Ukrainie po czterech. Ten przykład pokazuje, że zagrożenia cybernetyczne dotyczą każdego, również księgowych. Hakerzy atakują wszystko i ten, kto nie jest na to przygotowany – traci.
Bezpieczna cyberprzestrzeń
Korzystając z najnowszych technologii, szczególnie chmurowych, należy przede wszystkim zastanowić się nad ich bezpieczeństwem. Inaczej mówiąc – używać mądrze i w sposób przemyślany. Coraz więcej zasobów każdego z nas jest w formie cyfrowej i musi być szczególnie zabezpieczone, ponieważ to gwarantuje nam poczucie bezpieczeństwa dnia codziennego. – Trzeba być uważnym użytkownikiem cyberprzestrzeni i pamiętać, że każdy jej użytkownik odpowiada za bezpieczeństwo zarówno swoje, jak i środowiska w swojej firmie – podsumowała Olga Budziszewska.
– Co można zrobić, aby zapewnić cyberbezpieczeństwo? Informować i edukować – podkreślał Piotr Hans. – Działy bezpieczeństwa IT w dużych korporacjach liczą tysiące pracowników, łatwiej będzie złamać małe i średnie przedsiębiorstwa. Uprocesowienie i automatyzacja oznaczają na początku poniesienie nakładów pracy i finansowych, które przyniosą korzyści w przyszłości. Problemem jest zatem przekonanie mniejszych przedsiębiorców do wprowadzenia tych inwestycji i poniesienia kosztów.
Łatwiej obronią się duże korporacje niż biura rachunkowe, działające na różnych systemach księgowości bez wyszukanych zabezpieczeń. Jak zawsze, jest to kwestia skali i możliwości finansowych. Bardzo dużo zależy też od świadomości samych pracowników, od ich wewnętrznych systemów ostrzegania i inteligencji emocjonalnej. To właśnie księgowy podpisuje przelew i od niego będzie zależało, czy da się zmanipulować.
– W 2017 roku, w raporcie jednej z organizacji zajmującej się bezpieczeństwem w sieci, padło stwierdzenie, że kolejne lata będą latami ataków celowanych w księgowych, jako osoby zajmujące się finansami i mające dostęp do finansów firm – zauważył Piotr Hans.
Czy księgowy, zwolniony z podstawowych automatycznych czynności, poświęci swój czas na poszerzenie wiedzy i zwiększy swoje kompetencje? Nad tym problemem zastanawiał się Krzysztof Zwiefka. Na rynku w przeważającej liczbie działają małe i średnie przedsiębiorstwa, w których nadal jest zapotrzebowanie na księgowych w dotychczasowym znaczeniu, w odróżnieniu od korporacji, gdzie potrzeby informatyczne i technologiczne są bardziej wysublimowane i na ich rozwój przeznaczane są bardzo duże pieniądze. Firmy małe, średnie bądź duże, ale nie największe, mają rzeczywiste potrzeby informatyczne bardzo zróżnicowane.
– Rozwój technologiczny, w którym się obracamy, kształtuje zawód poprzez to, że właściciele firm będą żądać informacji, za którymi musi stać ich jakość – ocenił. – Postęp technologiczny i konkurencja informacyjna będą powodowały, że przyszłość stanie się dobra dla księgowych kompetentnych i dobrze wykształconych.
Z głową w chmurze
Sztuczna inteligencja znajduje najlepsze zastosowanie przy dużej liczbie zmiennych, których człowiek w takim czasie i układzie nie zastosuje i nie zinterpretuje. Jednak zawsze powinna być informacja, że dane zostały wygenerowane automatycznie i na koniec powinien przyjrzeć się im człowiek.
Jak powiedziała Olga Budziszewska, działy IT często boją się chmury obliczeniowej. Uważając, że jeśli firmy przejdą do rozwiązań przez nią oferowanych, to pracownicy IT stracą pracę. Podobnie myślą niektórzy o sytuacji księgowych, ale to błędne założenia. Sztuczna inteligencja bez człowieka i danych nie istnieje (ktoś te dane jednak musi udostępnić). Księgowy ma wiedzę, informacje i wie, gdzie danych szukać, a sztuczna inteligencja tego nie wie.
Po pięciu latach pracy z chmurą Olga Budziszewska proponuje rozsądne na nią spojrzenie. Dane z JPK_VAT lądują w chmurze obliczeniowej Microsoftu, który ponosi ogromne koszty na jej zabezpieczenie. Może warto przyjrzeć się nowej technologii, sprawdzić, jakie propozycje mają różne firmy i jakimi zabezpieczeniami dysponują.
Ludzie będą używali tej technologii, której ufają. Żeby jej zaufać, należy ją poznać, uzyskać odpowiedzi na kilka pytań związanych z bezpieczeństwem i spróbować, bo to jest właśnie przyszłość. To jak z zabezpieczeniami posiadanymi przez bank, który też dysponuje naszymi danymi i naszymi pieniędzmi.
– Wachlarz zagadnień do przemyśleń jest zatem olbrzymi, aby podjąć właściwe decyzje o kierunkach działań korzystnie służących rozwojowi zawodu. Jako organizacja zawodowa jesteśmy to winni naszym członkom, a także całemu środowisku zawodowemu, które reprezentujemy – powiedział Franciszek Wala. ?
Jak rozproszona księga główna
Jak podaje Wikipedia, blockchain lub łańcuch bloków (czasem też łańcuch blokowy) to zdecentralizowana i rozproszona baza danych w modelu open source w sieci internetowej o architekturze peer-to-peer (P2P) bez centralnych komputerów i niemająca scentralizowanego miejsca przechowywania danych, służąca do księgowania poszczególnych transakcji, płatności lub zapisów księgowych, zakodowana za pomocą algorytmów kryptograficznych. W istocie blockchain to swoisty zdecentralizowany i rozproszony rejestr transakcji lub mówiąc inaczej jest to zdecentralizowana platforma transakcyjna w rozproszonej infrastrukturze sieciowej. Blockchain to publiczny i jawny rejestr, do którego dostęp może uzyskać każdy. Z punktu widzenia polskiej rachunkowości to rozproszone rejestry lub rozproszona księga główna. Stanowi elektroniczną listę, na której chronologicznie zapisywane są wszystkie transakcje między wieloma użytkownikami.