Na razie na posterunku radzi sobie w asyście prokurentów p.o. prezesa Bartłomiej Zając, wieloletni członek zarządu Huty Stalowa Wola ds. produkcyjnych i technologicznych. Ostatnie raporty finansowe podkarpackiej Artylerii nie budzą obaw: HSW wykaże na koniec roku, po latach koniunkturalnych turbulencji, stabilne zyski. Niepokoi jednak, że zaangażowana w najważniejsze dziś programy modernizacyjne artyleryjska zbrojownia RP pozostaje wciąż bez dowództwa. Przeprowadzony kilka tygodni temu, już po wyborach samorządowych konkurs nie przyniósł rozstrzygnięcia. Rada nadzorcza HSW tłumaczyła, że kandydaci uzyskali zbyt małą liczbę punktów, aby uzyskać akceptację właściciela. Kolejne rekrutacyjne rozdanie jest w toku. Do najbliższego piątku (14 grudnia) koperty z nazwiskami mają się znaleźć znów na stole komisji konkursowej.
Zmiana warty w ośrodku ciężkiej artylerii
- Nadmiaru kompetentnych kandydatów nie dostrzegam, do pretendentów chyba dotarło, że stanowisko w zarządzie to nie wyłącznie prestiż i splendory, ale też determinacja i praca, a także odpowiedzialność za wyniki placówki z pierwszej linii zbrojeniowego frontu. – Do tego wszyscy zainteresowani mają już chyba świadomość, że po każdej zmianie rządowych wiatrów jest się na państwowej posadzie w zbrojeniówce nieuchronnie obiektem gry politycznej – mówi wybitny ekspert militarny z Podkarpacia, Jerzy Reszczyński.
Ten znawca i entuzjasta HSW zwraca uwagę, że zmiana warty w zarządzie huty nadchodzi w ważnym momencie. Podkarpacka fabryka realizuje właśnie największy w historii krajowej zbrojeniówki kontrakt obronny (za ok. 4,5 mld zł ) na haubice Krab i moździerze Rak. Do tego HSW jest w głównym nurcie przygotowań do przejęcia amerykańskich technologii związanych z tarczą powietrzną Wisła: ma w ramach kooperacji z koncernami z USA zarządzać projektami i robić wyrzutnie dla polskich zestawów Patriot.
Nowe kompetencje podkarpackiej zbrojowni
Huta nie tylko wdrożyła pozyskane technologie artyleryjskie, ale również przeszła głęboki proces modernizacji infrastruktury i procesów produkcji. Zarówno budowa nowej hali, jak również kończona właśnie robotyzacja produkcji i uruchomienie nowoczesnej lufowni były kluczowymi etapami, dzięki którym zmienił się profil zakładów. Teraz dochodzi do tego specjalizacja w zakresie budowy nowoczesnych podwozi opancerzonych wozów bojowych. HSW będzie unikalnym centrum kompetencji w tej dziedzinie w skali całej zbrojeniówki i ma szanse być jednym z najnowocześniejszych ośrodków tego typu na świecie.
Równocześnie w HSW startuje kolejna faza „krabowego”, haubicznego programu Regina. Firma czeka też na rozstrzygniecie czy kontynuowana będzie produkcja samobieżnych moździerzy 120 mm Rak. Stalowa Wola pozostaje też centrum konstruowania bojowego wozu piechoty nowej generacji „Borsuk”.