Zaległości podatkowe wykazane przez urzędy i izby skarbowe wyniosły na koniec 2014 r. 38,2 mld zł. Tak wynika z danych Ministerstwa Finansów.
Kto nie płaci
Według MF aż 13,5 mld zł to należności wykazane w deklaracjach przez samych podatników, których sytuacja finansowa pogorszyła się na tyle, że nie mieli z czego zapłacić. Zwykle dlatego, że sami nie otrzymali zapłaty od kontrahenta.
Innym powodem jest rosnąca aktywność oszustów i grup przestępczych zajmujących się wyłudzeniami. Prawie 10 mld zł to należności wynikające z decyzji wydanych przez fiskusa na podstawie art. 108 ustawy o VAT. Chodzi głównie o tzw. puste faktury, czyli fałszywe dokumenty wprowadzane do obrotu tylko po to, by wyłudzić zwrot podatku.
Według Agnieszki Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej system ściągania zaległości jest nieefektywny. Należy położyć większy nacisk na ściganie przestępców, a jednocześnie pomagać firmom w tarapatach, by uchronić je przed bankructwem.
– Lepiej umorzyć im zaległość lub rozłożyć na raty, by nadal płaciły podatki – mówi.