Moim zdaniem PiS będzie jednak bardziej zajęty czyszczeniem prawej flanki. I na tym polega problem PiS. Wyrósł im rywal w postaci Konfederacji. Moim zdaniem prezes PiS większą uwagę będzie zwracał w tym kierunku, by Konfederacja nie urosła jeszcze bardziej. PO będzie mocno za to zajęta lewym skrzydłem. Wyrosła im konkurencja w postaci Lewicy, która ponownie jest w Sejmie. Dlatego to centrum jest i będzie konsekwentnie zagospodarowywane przez PSL–Koalicję Polską.
Pomoże w tym ludowcom Jacek Jaśkowiak? Czy to nowa twarz PO?
Dla tych, którzy interesują się polityką, to nie jest nowa twarz. W końcu jest już drugą kadencję prezydentem Poznania. On sam mówi, że bardziej pasują mu liberalne wartości. Postawa i poglądy pana prezydenta Jaśkowiaka pokazują, że PO szuka swojej nowej drogi. I to od kilku lat. Mówią, że mają dwa skrzydła. Ale to wygląda tak, że gdy Marek Biernacki w sprawie aborcji zagłosował zgodnie ze swoimi przekonaniami w poprzedniej kadencji, to wyleciał z partii. A na pokładzie jest teraz pani Barbara Nowacka. Teraz, jak rozumiem, skrzydło konserwatywne mają tworzyć panowie Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz. Tylko wcześniej czy później w Sejmie znowu będzie głosowanie w sprawie aborcji. Jeśli zagłosują zgodnie ze swoimi przekonaniami, to co wtedy?
Mówi pan, że PiS będzie trzymać się prawej flanki. Ale gdy słuchałem przewodniczącej Komisji Europejskiej, gdy mówiła o zielonej energii i premiera Morawieckiego w expose, to widać punkty wspólne. Mówi też premier o normalności.
Czym innym jest język, a czym innym realne działanie. Premier Morawiecki od czterech lat mówi różne rzeczy, a później mamy niespełnione obietnice. W retoryce będą brzmiały takie postulaty, opinie, które są chętnie słyszalne przez centrowego wyborcę. Ale działania będą absolutnie nastawione na wyborcę mocno konserwatywnego. Zresztą część wyborców przejrzała tą grę i z tego między innymi powodu nie oddała swojego głosu na PiS w ostatnich wyborach. Gdyby PiS faktycznie takie działania podejmował, to być może miałby większość konstytucyjną.