Joaquin Almunia: Porządku konstytucyjnego trzeba bronić za wszelką cenę

Katalońscy nacjonaliści chcą rozmawiać tylko na własnych warunkach. A to nazywa się dyktat, nie negocjacje – mówi Joaquin Almunia, wielokrotny minister w rządach Felipe Gonzaleza, były lider socjalistycznej PSOE i wiceszef Komisji Europejskiej.

Publikacja: 12.06.2017 21:14

Joaquin Almunia: Porządku konstytucyjnego trzeba bronić za wszelką cenę

Foto: Wikimedia

Rzeczpospolita: Co się stanie w Katalonii 1 października?

Joaquin Almunia: Nic. Nie będzie referendum. Władze autonomiczne Katalonii i większość parlamentarna w Barcelonie łamią podstawowy porządek prawny Hiszpanii. Rząd i Trybunał Konstytucyjny nie mają więc wyboru i muszą działać, aby nie dopuścić do przeprowadzenia głosowania, które jest nielegalne.

Łącznie z użyciem wojska?

Nie, to nie wchodzi w grę. Ale łącznie z użyciem prawa, instytucji państwa, sił porządkowych zarówno całej Hiszpanii, jak i Katalonii, a także wymiaru sprawiedliwości.

Kompromis nie jest możliwy?

Na tym etapie już nie. Katalońscy nacjonaliści są gotowi rozmawiać tylko wychodząc od warunków, które sami wyznaczyli. A to nie nazywa się negocjacjami, tylko dyktatem.

Lider pana własnej partii, PSOE, mówi jednak, że możliwy jest kompromis obejmujący nawet zmianę konstytucji...

Owszem, możliwość zmiany konstytucji zapisaliśmy w naszej deklaracji programowej z Granady. Ale powtarzam: to nie może nastąpić pod dyktatem, pod groźbą podważenia przez władze Katalonii już nie tylko ducha, ale i litery podstawowego porządku konstytucyjnego Hiszpanii.

Czy jednak sytuacja, do której doszliśmy, nie jest wynikiem bezwzględnej polityki, jaką wobec Katalonii Mariano Rajoy prowadzi od 2010 r.? Czy to nie pod presją Partii Ludowej Trybunał Konstytucyjny odwołał status autonomii prowincji?

Podzielam krytykę polityki Rajoya wobec Katalonii; to wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2010 r. był punktem wyjścia dla rozwoju ruchu niepodległościowego w Katalonii. Ale dziś to nie jest moment, aby do tego wracać, trzeba oddzielić w polityce rzeczy ważne od tych fundamentalnych. A fundamentalną rzeczą jest to, że katalońscy nacjonaliści łamią prawo, podważają wyrok jednej z podstawowych instytucji w państwie demokratycznym, jaką jest Trybunał Konstytucyjny. Jego wyroki trzeba wypełniać! Oczywiście potem można te wyroki krytykować, spróbować zbudować w parlamencie większość, która zmieni konstytucję. Ale to zupełnie coś innego, niż podważyć porządek demokratyczny państwa. Kiedy byłem liderem hiszpańskiej opozycji, też nie zgadzałem się z ówczesnym premierem w wielu sprawach. Ale gdy przychodziło do obrony podstaw porządku prawnego, walki z terroryzmem, zawsze stawałem po jego stronie. To warunek, abyśmy zachowali demokrację! A w demokracji mniejszość musi być szanowana, ale nie może narzucać większości swojej woli. A to właśnie próbuje zrobić Carles Puigdemont!

Jak w tej sytuacji mają się zachować urzędnicy w Katalonii, którzy podlegają władzom autonomicznym? W  Barcelonie oczekuje się, że pomogą zorganizować referendum...

Przystępując dobrowolnie do służby publicznej, zobowiązali się do obrony porządku konstytucyjnego kraju. I dziś mają tylko jedno wyjście: tego porządku bronić. Nie mogą przyłożyć ręki do inicjatyw, które oznaczają złamanie prawa. Puigdemont zupełnie niepotrzebnie stawia tych ludzi w trudnej do wytrzymania sytuacji.

W niedzielę Pep Guardiola wezwał wspólnotę międzynarodową do wsparcia Katalonii przeciw „autorytarnemu państwu". Ktoś odpowie na ten apel?

Tu chodzi o stanowisko Unii Europejskiej, a ta została zbudowana na rządach prawa, demokracji i nie poprze niczego, co by te podstawowe wartości złamało.

—rozmawiał Jędrzej Bielecki

Rzeczpospolita: Co się stanie w Katalonii 1 października?

Joaquin Almunia: Nic. Nie będzie referendum. Władze autonomiczne Katalonii i większość parlamentarna w Barcelonie łamią podstawowy porządek prawny Hiszpanii. Rząd i Trybunał Konstytucyjny nie mają więc wyboru i muszą działać, aby nie dopuścić do przeprowadzenia głosowania, które jest nielegalne.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany