Warszawa może tylko marzyć o takim fermencie. W internecie jest mnóstwo fantastycznych zdjęć z pracami Arkadiusza Andrejkowa, który na ścianach starych budynków tworzy ogromne portrety-fantomy dawnych mieszkańców podkarpackich wsi. Warto zwrócić też uwagę na Sylwestra Stabryłę czy Jana Szczepkowskiego. Zapewniam, że będzie zachwyt.
Również dzięki nawiązanym w Woli Sękowej kontaktom poznałam sztukę współczesnych ikonopisarzy. Najpierw Danylo Movchana, potem Ivanki Demchuk, Grety Leśko, Ostapa Lozyńskiego czy Katarzyny Jakubowskiej-Krawczyk. Wszyscy ci twórcy związani są z warsztatami ikonopisarskimi, organizowanymi od dziesięciu lat w Nowicy. Na warsztaty te zjeżdżają malarze przede wszystkim z Polski i Ukrainy, ale też z Białorusi, Rumunii czy Serbii. Jeszcze do 10 marca trwa wystawa w warszawskim Muzeum Archidiecezjalnym pt. „Czas śmierci / Czas życia", prezentująca prace, które powstały podczas warsztatów w 2018 r. Naprawdę, miło jest się przekonać, że współczesna sztuka sakralna może być tak dobra i tak nowoczesna.