W kwestii refundacji leków na szpiczaka świat coraz bardziej nas wyprzedza

Polscy pacjenci dotknięci jednym z najczęstszych złośliwych nowotworów układu krwiotwórczego czekają na kolejne, dostępne w innych krajach terapie. Chcą mieć takie same szanse na dłuższe życie.

Publikacja: 19.12.2018 17:05

W kwestii refundacji leków na szpiczaka świat coraz bardziej nas wyprzedza

Foto: shutterstock

Ze szpiczakiem plazmocytowym żyje w Polsce blisko 10 tys. osób. Atakuje on dojrzałe komórki układu odpornościowego zwane plazmocytami. W szpiku kostnym pojawiają się i rozrastają liczne guzowate ogniska, pochłaniając zdrową tkankę i niszcząc kości. Zdolności krwiotwórcze organizmu są coraz mniejsze, dlatego dochodzi do anemii, a także patologicznych złamań i skłonności do infekcji.

Charakterystyczną cechą szpiczaka plazmocytowego jest nawrotowość. Po początkowym opanowaniu choroby, wraca i wówczas staje się niewrażliwy na dotychczasowe leczenie. Walka ze szpiczakiem polega na przełamywaniu kolejnych fal, z których każda kolejna jest trudniejsza do opanowania od poprzedniej.

- Charakterystyka tej choroby powoduje, że nie ma na nią jednego leku - mówi dr hab. Dominik Dytfeld z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego. - Dla przykładu, w przypadku przewlekłej białaczki szpikowej, jeden lek rozwiązuje większość problemów z tą chorobą u wielu pacjentów. W szpiczaku plazmocytowym czegoś takiego nie ma i prawdopodobnie nie będzie w perspektywie kolejnych lat. ponieważ choroba jest niejednorodna. Nie da się jej wyleczyć jedną skuteczną terapią i wcześniej czy później rozwinie oporność, wtedy choremu trzeba będzie podać coś innego.

W ostatnich latach chorzy zyskali ogromną nadzieję. Lekarze mówią o przełomie, który może zmienić śmiertelną chorobę w przewlekłą, ponieważ nie chodzi już o wydłużeniu życia o kilka lat ale o 10 lub więcej. Od 2013 r. zarejestrowano na świecie sześć nowych cząsteczek - leków, które są w stosunku do siebie komplementarne i jak twierdzą eksperci, każda z nich jest potrzebna. Im więcej możliwości ma lekarz, tym pacjenci żyją dłużej.

- Od listopada jeden z tych leków, pomalidomid, jest już w Polsce dostępny - kontynuuje dr Dytfeld - i rzeczywiście, pewnej grupie pacjentów pomaga. Jednak z racji biologii tej choroby, to nie załatwia zupełnie sprawy. Dwie kolejne częsteczki: daratumumab i karfilzomib, znajdują się w zaawansowanym procesie refundacji. Mają one zastosowanie u pacjentów z chorobą nawrotową i oporną, bardziej zaawansowaną postacią szpiczaka. Do tych leków Polacy jeszcze nie mają dostępu, a zapotrzebowanie na nie jest w tej chwili największe.

Obie terapie stosowane są w innych przypadkach, a ich skuteczność jest bardzo wysoka w konkretnych populacjach pacjentów. Daratumumab, jak wykazały dwa międzynarodowe, badania kliniczne POLLUX i CASTOR, w połączeniu z innymi lekami stosowanymi w leczeniu nawrotowego i opornego szpiczaka plazmocytowego, stawia hematoonkologię w obliczu przełomu. Nowa terapia o ponad 60 proc. zmniejsza ryzyko progresji choroby. Z kolei dwa inne badania: ASPIRE i ENDEAVOR udowodniły wysoką skuteczność karfilzomibu.

Na przełomie listopada i grudnia, Polskie Konsorcjum Szpiczakowe wystosowało petycję do Ministerstwa Zdrowia, aby proces refundacyjny nie zatrzymał się jedynie na pomalidomidzie. Potrzebne są kolejne cząsteczki. Całemu środowisku naukowemu medycznemu związanemu z leczeniem pacjentów ze szpiczakiem plazmocytowym zależy na jakości życia chorych i potraktowaniu tego problemu kompleksowo.

- W Stanach Zjednoczonych lekarze mają komfort w doborze terapii - mówi dr Dytfeld. - Mogą podać dowolny lek w zależności od konkretnych uwarunkowań, etapu leczenia, wieku i stanu pacjenta. Są różne populacje pacjentów ze szpiczakiem i każda z tych grup ma inne potrzeby. Konieczne są zatem różne terapie. Polski lekarz takiego komfortu nie ma. A przecież chodzi o życie pacjenta i im więcej mamy możliwości, tym będzie on żył dłużej.

Tekst przygotowany we współpracy z Janssen Polska

Ze szpiczakiem plazmocytowym żyje w Polsce blisko 10 tys. osób. Atakuje on dojrzałe komórki układu odpornościowego zwane plazmocytami. W szpiku kostnym pojawiają się i rozrastają liczne guzowate ogniska, pochłaniając zdrową tkankę i niszcząc kości. Zdolności krwiotwórcze organizmu są coraz mniejsze, dlatego dochodzi do anemii, a także patologicznych złamań i skłonności do infekcji.

Charakterystyczną cechą szpiczaka plazmocytowego jest nawrotowość. Po początkowym opanowaniu choroby, wraca i wówczas staje się niewrażliwy na dotychczasowe leczenie. Walka ze szpiczakiem polega na przełamywaniu kolejnych fal, z których każda kolejna jest trudniejsza do opanowania od poprzedniej.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”