Jak informuje „Washington Post”, prestiżowy konkurs literacki wygrała Anna Burns z Irlandii Północnej. Pisarka doceniona została za swoją eksperymentalną powieść „Milkman”, która poświęcona jest zamieszkom w Belfaście. - „Milkman" to powieść o ogromnej sile, werwie i głosie siostry, która walczy przeciwko wszechobecnemu wpływowi patriarchatu - powiedział wydawca Graywolf Steve Woodward w oświadczeniu wydanym zaraz po ogłoszeniu zwycięstwa Burns. - To historyczne uznanie dla książki i autora - podkreślił.

W wywiadzie opublikowanym przez fundację Booker Prize, Burns powiedziała, że zainspirowało ją jej własne doświadczenie. - Dorastałam w miejscu, które było pełne przemocy, nieufności i paranoi, pełne ludzi próbujących przetrwać w tym świecie najlepiej, jak potrafiły - powiedziała pisarka.

Do Bookera 2018 nominowanych było sześć książek: "Everything Under" Daisy Johnson, "Milkman" Anny Burns, "Washington Black" Esi Edugyan, "The Mars Room" Rachel Kushner, "The Overstory" Richard Powers oraz "The Long Take" Robin Robertson. 

Brytyjska Nagroda Bookera przyznawana jest od roku 1969. Jest jedną z najbardziej prestiżowych i najważniejszych nagród literackich na świecie. Do konkursu można zgłaszać jedynie powieści napisane po angielsku. Od 2005 roku przyznawana jest również nagroda Man Booker International Prize, którą w maju tego roku za powieść "Bieguni" otrzymała Olga Tokarczuk i jej tłumaczka Jennifer Croft.