Tożsamość miast staje się jednym z najciekawszych problemów, o jakich rozmawiają dzisiaj samorządowcy i przedsiębiorcy na całym świecie – mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, podczas konferencji Real Estate Impactor 2018, organizowanej w dniach 21–22 maja w Gdyni przez „Rzeczpospolitą". Tematem głównym drugiej edycji jednego z najważniejszych wydarzeń w branży nieruchomości w Polsce była tożsamość miast we współczesnym świecie. Konferencję zainaugurował wykład prof. Daniela Bella, politologa, filozofa, współautora głośnej książki „The spirit of cities".
– Miasta stały się nowym źródłem tożsamości. Wielu ludzi odczuwa obecnie silniejsze przywiązanie do swojego miasta niż do własnego kraju. Miłość do miasta coraz częściej zastępuje umiłowanie narodu, łagodzi niebezpieczny nacjonalizm – tłumaczył Daniel Bell. Według kanadyjskiego naukowca, na stałe mieszkającego w Chinach, miasta mające własną, oryginalną tożsamość w zglobalizowanym, ujednoliconym świecie są zdecydowanie bardziej atrakcyjne dla mieszkańców, dla turystów poszukujących wyjątkowości, a nawet dla inwestorów zwracających uwagę na rozpoznawalność miejsca. Warto dbać o tożsamość.
– Szczęśliwie należymy do tych miast, które posiadają silną tożsamość od początku istnienia. Gdynia jest młodym miastem wybudowanym na fali entuzjazmu z odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. W kilkanaście lat między dwiema wojnami udało się zbudować w tym miejscu największy port na Morzu Bałtyckim – przypomniał prezydent Wojciech Szczurek. – Poczucie wspólnoty, dynamizm, przedsiębiorczość, otwartość to były wartości, na których stworzyliśmy tożsamość naszego miasta. Okazuje się, że po prawie stu latach kolejne pokolenia nadal czują więź z tymi wartościami – dodał.
Tożsamość nie jest czymś ustalonym raz na zawsze i może się zmieniać. Richard Kokhuis, reprezentujący holenderskie miasto Enschede, wyjaśnił, że do lat 70. XX wieku jego miasto było zamożnym europejskim ośrodkiem czerpiącym zyski z przemysłu tekstylnego. Załamanie się tej gałęzi gospodarki – pod wpływem konkurencji z tanimi producentami na Dalekim Wschodzie – sprawiło, że miasto znalazło się na granicy bankructwa. – Zdecydowaliśmy wtedy, że jeżeli chcemy odzyskać utracony dobrobyt i znaczenie, musimy wymyślić się na nowo. Poszliśmy w kierunku high-tech – relacjonował Kokhuis.
Architektura i wartości
– Tożsamości nie można stworzyć od zera, nie można też narzucić jej siłą. Aby tożsamość miasta była autentyczna, musi powstać na bazie historii danego miejsca i pozostawać w zgodzie z jego atmosferą – argumentował Martin Barry, architekt z Nowego Jorku, na stałe mieszkający w czeskiej Pradze, lider organizacji reSITE działającej na rzecz planowania przestrzeni miejskiej. Określając tożsamość Nowego Jorku, Barry stwierdził, że jest to miasto postępu i pieniądza. – Mnożenie pieniędzy i podwyższanie jakości życia to wartości Nowojorczyków. Taki duch panował tu od czasów pierwszych osadników – dodał.