Pracodawcy wysyłający pracowników w podróż służbową często nie mają pewności, jak zaklasyfikować okres, w którym te osoby przebywają poza stałym miejscem zatrudnienia. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Czy zatem cały okres podróży służbowej pracownika stanowi jego czas pracy?
Czytaj także: Nadgodziny w delegacji: czy pracodawca płaci za czas dojazdu do miejsca podróży służbowej
Przejazd pomijany...
To zagadnienie nie zostało wprost uregulowane w przepisach prawa pracy, było natomiast przedmiotem orzeczeń sądowych. Kluczowe wydał Sąd Najwyższy, który w wyroku z 23 czerwca 2005 r. (II PK 265/04) dokonał pewnej klasyfikacji poszczególnych okresów podróży służbowych.
Opierając się na niej, przyjmuje się obecnie, że czas dojazdu i powrotu pracownika z miejscowości stanowiącej cel podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości zasadniczo nie stanowią czasu pracy.
Przykład
Pracownik, według swojego standardowego rozkładu czasu pracy, ma świadczyć pracę w godzinach od 8 do 16. Okres podróży służbowej przypadający w godz. 16 – 8 nie zostanie zaliczony do jego czasu pracy.