Pomoc antykryzysowa dla przedsiębiorców zawarta w kodeksie pracy

Przedsiębiorcy nie muszą korzystać z możliwości zawartych w przepisach antykryzysowych, gdyż kodeks pracy przewiduje własne rozwiązania na czas kryzysu.

Aktualizacja: 07.04.2020 07:42 Publikacja: 07.04.2020 07:07

Pomoc antykryzysowa dla przedsiębiorców zawarta w kodeksie pracy

Foto: AdobeStock

Wielu przedsiębiorców, szczególnie większych, albo nie ma za dużo możliwości do wykorzystania w nowych przepisach antykryzysowych, albo nie chce z nich korzystać ze względu na związane z tym obostrzenia.

Przykładowo, przedsiębiorca występujący do wojewódzkiego urzędu pracy o dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników objętych przestojem czy obniżoną normą czasu pracy musi zobowiązać się do utrzymania tych pracowników w czasie wypłaty dotacji i przez taki sam okres po jej zakończeniu. Ten, który w tym czasie zwolni pracownika, musi zwracać całość dofinansowania, bo na razie przepisy nie przewidują możliwości proporcjonalnego zmniejszenia kwoty do zwrotu, w zależności od czasu, jaki pozostał do końca okresu ochronnego.

Czytaj także: Tarcza antykryzysowa: Dofinansowanie pensji pracownika dopiero w maju. RPO: w przepisach jest błąd

Ochrona przed zwolnieniem pracowników obowiązuje także przy innej formie wsparcia – dla firm, które doznały spowolnienia w czasie epidemii. Chodzi o dofinansowanie do wynagrodzeń w firmach do 250 zatrudnionych, przyznawane przez starostę ze środków Funduszu Pracy. Także w tym przypadku ochrona przed zwolnieniem trwa przez cały czas wypłaty wsparcia i taki sam okres po zakończeniu finansowania. W razie nieutrzymania zatrudnienia pomoc trzeba zwrócić w wysokości proporcjonalnej do czasu, jaki został do końca okresu wsparcia. Także w tym przypadku korzystanie z pomocy może się okazać bardzo kłopotliwe za kilka miesięcy. Trudno bowiem przewidzieć dalszy rozwój epidemii i kondycję danego przedsiębiorcy w czerwcu, lipcu czy sierpniu.

Tymczasem kodeks pracy przewiduje możliwość ograniczania wynagrodzeń czy czasu pracy zatrudnionych bez dodatkowych gwarancji. Takie możliwości przewiduje art. 91 kodeksu pracy, który daje możliwość obniżenia wynagrodzeń pracowników. W myśl tej regulacji, jeśli jest to uzasadnione sytuacją finansową pracodawcy, może on zawrzeć z przedstawicielami załogi czy działającym w firmie związkiem zawodowym porozumienie o zawieszeniu stosowania w całości lub w części przepisów prawa pracy, określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy. W ten sposób pracodawca może w porozumieniu z załogą zawiesić funkcjonujący w firmie regulamin wynagradzania i w ten sposób obniżyć wynagrodzenia. Nie dłużej niż na trzy lata.

Inne rozwiązanie na czas kryzysu zostało przewidziane w art. 231a k.p. dla firm nieobjętych układem zbiorowym pracy lub zatrudniających do 20 osób. Gdy jest to uzasadnione sytuacją finansową pracodawcy, może on zawrzeć z załogą porozumienie o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia pracowników niż wynikające z umów o pracę zawartych z tymi pracownikami.

W praktyce sprowadza się to do możliwości obniżenia pensji do ustawowego minimum (2600 zł brutto). Także w tym przypadku obowiązuje limit trzech lat.

Wielu przedsiębiorców, szczególnie większych, albo nie ma za dużo możliwości do wykorzystania w nowych przepisach antykryzysowych, albo nie chce z nich korzystać ze względu na związane z tym obostrzenia.

Przykładowo, przedsiębiorca występujący do wojewódzkiego urzędu pracy o dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników objętych przestojem czy obniżoną normą czasu pracy musi zobowiązać się do utrzymania tych pracowników w czasie wypłaty dotacji i przez taki sam okres po jej zakończeniu. Ten, który w tym czasie zwolni pracownika, musi zwracać całość dofinansowania, bo na razie przepisy nie przewidują możliwości proporcjonalnego zmniejszenia kwoty do zwrotu, w zależności od czasu, jaki pozostał do końca okresu ochronnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków