Zakaz handlu w niedziele: ile restrykcji, ile wolności

Zakaz handlu w niedzielę wprowadzany jest w Polsce w zupełnie innych warunkach technologicznych niż miało to miejsce kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu u naszych europejskich sąsiadów. Co to oznacza w praktyce?

Publikacja: 16.03.2018 05:50

Zakaz handlu w niedziele: ile restrykcji, ile wolności

Foto: 123RF

Od 1 marca obowiązuje ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Pierwsza niedziela, w którą nie zrobiło się w Polsce dużych zakupów wypadła już 11 marca.

Kiedy zamknięte

Projekt ustawy zakazującej handlu w niedziele trafił do Sejmu jesienią 2016 r. i był inicjatywą obywatelską Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Od samego początku powodował ogromne emocje. Ustawa określa zasady dotyczące ograniczenia handlu w niedziele i święta oraz 24 grudnia i w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.

Z handlu zostaną wyłączone, co do zasady, dwie niedziele w miesiącu (handlować będzie można w pierwszą i ostatnią). Od 2019 r. handel dozwolony będzie tylko w jedną - ostatnią - niedzielę miesiąca, a od 2020 r. w ogóle zostanie zakazany. Wyjątki to dwie niedziele przed świętami Bożego Narodzenia, jedna niedziela przed Wielkanocą oraz ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. W Wigilię zaś handel będzie ograniczony do 14.

Obecnie toczy się w Polsce mnóstwo dyskusji na ten temat przyzwyczajeń konsumentów, wyzysku pracowników przez sieci, czy roli związków zawodowych w tej sprawie. Na uwagę jednak zasługuje fakt, że zakaz jest wprowadzony etapami. Ustawa przewiduje także wiele wyłączeń, które już dziś są rozpatrywane jako potencjalne „furtki" dla sieci. Niedzielna sprzedaż nadal dozwolona będzie - poza cukierniami, piekarniami czy kwiaciarniami - m.in. na stacjach benzynowych, w hotelach i restauracjach, w autobusach, na dworcach, w kioskach z prasą, na pocztach, w hurtowniach rolno-spożywczych, w skupach zbóż, owoców czy mleka.

Za złamanie zakazu ustawa przewiduje grzywnę - od 1 tys. do nawet 100 tys. zł.

Zmiany dla branży Retail

W 2018 r. w aż 39 niedziel sklepy będą zamknięte. Oznacza to nie tylko zmiany dla konsumentów, ale i sieci handlowych, które w Polsce w weekendy miały największy obrót. Sieci handlowe próbują już dziś przygotować się na zmiany tak, aby zminimalizować straty z tym związane. Możliwe rozwiązania, które są w zasięgu sieci to wprowadzenie dłuższych godzin pracy, w tym zmian nocnych, co oczywiście implikuje w naszym systemie prawnym różne kwestie prawa pracy związane z pracą w nocy. Poza tym zmiana godzin pracy wymagałaby zgody związków zawodowych, które działają w sieci. W Polsce rozważane są przez niektóre sieci także otwieranie sklepów typu „show room", ale bez prowadzenia sprzedaży, która prowadzona byłaby w sieci. Analizując katalog wyjątków w tej ustawie (działać mogą np. piekarnie) można by interpretować, że także dyskonty, które oferują wypiekane na miejscu pieczywo, także podlegają temu wyjątkowi.

Handel bez ograniczeń będzie odbywał się na stacjach benzynowych i przedstawiciele tej branży już zapowiadali rozszerzenie swojej działalności handlowej. Także sieci spożywcze poszukują możliwości wejścia na stacje pod własną marką. Zjawisko to – jak wskazują analitycy - zapewne nasili się w kolejnych latach, kiedy zakaz handlu będzie rozszerzany.

Ustawa przewiduje możliwość handlu na dworcach, w portach czy przystaniach w zakresie związanym z bezpośrednią obsługą podróżnych. Zakaz handlu nie będzie także obowiązywał w sklepach zlokalizowanych w obiektach kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku. Oznacza to więc, że będzie można handlować np. na stadionach. ?

Rozwiązania europejskie

Zgodnie z danymi opublikowanymi przez OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) w większości krajów Unii Europejskiej obowiązują restrykcje dotyczące niedzielnego handlu. Regulacje w poszczególnych krajach różnią się od siebie. Największe jednak obostrzenia ustalone na szczeblu centralnym obowiązują w Austrii. Poza nielicznymi wyjątkami w niedziele sklepy są tam pozamykane.

W Niemczech, Belgii, czy we Francji niektóre warunki dotyczące sprzedaży detalicznej w ostatni dzień tygodnia zostały zliberalizowane, a decyzje w tej gestii podejmują władze lokalne. Sam zakaz w Niemczech został wprowadzony przepisami „Ladenschlussgesetz", czyli "prawa zamykania sklepów" które wprowadzono już w 1956 roku, po naciskach związków zawodowych i obowiązuje w podobnej formie w większości krajów związkowych.

W krajach niemieckojęzycznych (Niemczech, Austrii czy Szwajcarii), zakaz handlu w dni wolne od pracy utrwalił się do tego stopnia, że ma swój odrębny termin: „Sonntagsruhe", czyli „spokój niedzielny".

Podobne próby zaostrzenia przepisów dotyczących handlu próbowano wprowadzić na Węgrzech z 2015 r., gdzie zakaz obowiązywał tylko przez rok. Cytowane wielokrotnie analizy Eurofound (Hungary: Effects of ban on Sunday trading) wskazują, że po wprowadzeniu restrykcji niedzielna sprzedaż detaliczna na Węgrzech obniżyła się o połowę. Wzrosła natomiast o 24 proc. w czwartki oraz o 21 proc. w piątki. Wiodące sieci handlowe w odpowiedzi na ograniczenia wydłużyły działalność swoich placówek w pozostałych dniach.

W tym samym opracowaniu czytamy, że wg. związków zawodowych zmiany wywołały mieszane efekty dla pracowników. Wcześniej otrzymywali oni o 50 proc. wyższe wynagrodzenie za przepracowane niedziele, a po zmianach dostawali jedynie 30 proc. więcej za pracę poza regularnym czasem zatrudnienia od poniedziałku do soboty.

Zdaniem autorki

Dr Ewelina Stobiecka, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing w Warszawie

Zapewne pierwsze miesiące obowiązywania zakazu dadzą wiele odpowiedzi na dziś zadawane pytania o zmianę przyzwyczajeń konsumentów, tym nie mniej jedno jest pewne. Rosnąca liczba sklepów internetowych zapewne część obecnego handlu i klientów przeniesie do sieci. Zakaz handlu w niedzielę wprowadzany jest bowiem w Polsce w zupełnie innych warunkach technologicznych niż miało to miejsce kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu u naszych europejskich sąsiadów. ?

Od 1 marca obowiązuje ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Pierwsza niedziela, w którą nie zrobiło się w Polsce dużych zakupów wypadła już 11 marca.

Kiedy zamknięte

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP