Tak, przestrzegam, że zaczynamy przyzwyczajać się do tego, co nie powinno być normą. Coraz mniej dziwią nas kolejne ataki terrorystyczne, napady nożowników w centrach handlowych, patologiczne przypadki znęcania się nad własną rodziną. Przyzwyczajamy się też do strachu, który zaczyna być wpisany w codzienność. Próbowałem przypomnieć, jak niewiele trzeba, by ten strach zamienił się w agresję. I mam nadzieję, że moje filmowe miasteczko z filmu staje się metaforą społeczeństwa.
To miasteczko jest niezwykłym miejscem, do którego stale pan wraca.
Rzeczywiście kręciłem w Coppoli „Balsamistę", fragmenty „Gomorry", a teraz wróciłem z „Dogmanem". Nie mógłbym tego filmu zrobić w dużej metropolii, bo tam ludzie są anonimowi. W małym mieście liczą się wciąż związki między sąsiadami czy nawet między sklepikarzem a klientem. Każde zachowanie człowieka ma znaczenie. Wpływa na jego kontakty z otoczeniem, na sytuację życiową. Pustka, jaka się wokół niego tworzy, jest bardziej dotkliwa niż w apartamentowcu, w którym nawet nie wiadomo, kto mieszka obok. A ja chciałem, żeby ten film tak naprawdę nie był opowieścią o przemocy, lecz o człowieczeństwie
W tej małej miejscowości skupiają się problemy współczesnego świata.
Przemoc, strach, walka o zachowanie własnej godności wszędzie wyglądają tak samo. Dlatego zależało mi, żeby moja opowieść o włoskim fryzjerze psów miała wymiar uniwersalny. Wierzę w kino, które nie daje łatwych cenzurek, niczego widzowi nie narzuca. Po obejrzeniu filmu on sam wie, co ma myśleć. I jeśli ludzie mieszkający w różnych stronach świata odnajdą w „Dogmanie" swoje niepokoje, warto było ten film zrobić. ©?
Matteo Garrone reżyser, scenarzysta, producent
Ur. w 1968 r. w Rzymie. Międzynarodowy sukces przyniosła mu „Gomorra", ekranizacja książki o neapolitańskiej mafii, za którą zdobył Złotą Palmę w Cannes (2008) oraz Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszego filmu roku. Inne jego głośne filmy to m.in „Reality" (2012) i „Pentameron" (2015).