MEN: tworzymy w szkołach system doradztwa zawodowego

Młodzi oczekują wsparcia w podejmowaniu decyzji życiowych. MEN odpowiada: tworzymy w szkołach system doradztwa zawodowego.

Aktualizacja: 30.08.2018 14:19 Publikacja: 30.08.2018 07:57

MEN: tworzymy w szkołach system doradztwa zawodowego

Foto: 123RF

Nie wiedzą, co chcą w życiu robić, ale nie spotykają się z doradcami zawodowymi. Nie mają pomysłu na swój zawodowy los, ale liczą, że po czterdziestce będą zarabiać dwa razy więcej niż średnia krajowa. Chcą zdobywać wyższe wykształcenie, ale liczą się z tym, że będą musieli w przyszłości je uzupełnić. Taki obraz młodych ludzi wyłania się z raportu #MłodziPrzyGłosie opracowanego przez firmę Deloitte na zlecenie Coca-Coli, do którego dotarła „Rzeczpospolita".

Czytaj także: 1 października ogólnopolskie ważenie plecaków

– Młodzi czują się pozostawieni sami sobie zarówno w rozwijaniu swoich talentów i zainteresowań na etapie szkoły średniej, jak i  później, w momencie decydowania o przyszłości zawodowej. Większość oczekuje pomocy m.in. w określeniu własnych predyspozycji zawodowych – komentuje wyniki raportu Anna Solarek z Coca-Cola Poland Services.

Czytaj także: Rok szkolny 2018/2019: co czeka uczniów i nauczycieli

Wybór bez pomocy

Młodzi są jednak ambitni. Raport pokazuje, że 46 proc. zamierza zdobyć wyższe wykształcenie. Dodatkowo 60 proc. jest nastawionych na naukę przez całe życie. Ankietowani rozumieją (73 proc.), że droga do awansu wiedzie przez zbieranie doświadczeń, ale aż co drugi nie wie, w jaki sposób może urzeczywistniać swoje plany zawodowe. A tylko co czwarty wiedzę o rynku pracy zdobył od doradcy zawodowego. Dla porównania – dla 47 proc. pomocą w wyborze kierunku byli rodzice, a dla 61 proc. – strony internetowe.

– Młodzi narzekają na brak dostępu do dobrego doradztwa zawodowego i pomocy w planowaniu kariery. Problemem jest niewątpliwie zbyt mała ilość godzin, jakie poświęcają szkoły na doradztwo zawodowe, a przede wszystkim jego jakość – zwraca uwagę Anna Solarek.

Ekspertka podkreśla jednak, że młodzi nie oczekują, że ktoś podejmie za nich decyzję dotyczącą przyszłości. Oczekują stworzenia systemu wsparcia, który pomógłby w wyrównaniu szans w dostępie do edukacji i rynku pracy.

Z problemem braku doradców zawodowych w systemie oświaty próbuje sobie poradzić Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Od przedszkola

Od września wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie doradztwa zawodowego, zgodnie z którym zajęcia związane z przyszłym życiem zawodowym będą prowadzone już od przedszkola.

– To bardzo ważne, aby doradztwo zawodowe było elementem całego procesu kształcenia, który rozpoczyna się już w okresie przedszkolnym i jest kontynuowany na kolejnych etapach edukacyjnych – mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka resortu edukacji. Dodaje, że będzie to skupienie się na działaniach wspierających dzieci, uczniów oraz słuchaczy w rozpoznawania zainteresowań i predyspozycji zawodowych.

Wprowadzenie doradztwa zawodowego do szkół to odpowiedź na zgłaszane już od lat postulaty pracodawców, którzy podkreślają ogromne niedopasowanie kwalifikacji ludzi młodych do potrzeb rynku pracy. Jest to z jednej strony brak odpowiednich kwalifikacji, z drugiej – zupełnie nierealne spojrzenie na organizację pracy i wygórowane wymagania finansowe.

– W rozporządzeniu dotyczącym doradztwa zawodowego wskazaliśmy, w jakich formach może być ono prowadzone na poszczególnych etapach edukacji – podkreśla Ostrowska.

W nowych przepisach wyszczególniono m.in.: orientację zawodową, zajęcia z doradztwa zawodowego, zajęcia związane z wyborem kierunku kształcenia i zawodu, a także zajęcia z wychowawcą związane z planowaniem przyszłości. Zaplanowano także stworzenie wewnątrzszkolnego systemu doradztwa zawodowego (WSDZ). Funkcjonowałyby w nim np. indywidualne konsultacje z doradcą zawodowym czy wizyty u pracodawców, w centrach kształcenia praktycznego i szkołach branżowych. ©?

Nie wiedzą, co chcą w życiu robić, ale nie spotykają się z doradcami zawodowymi. Nie mają pomysłu na swój zawodowy los, ale liczą, że po czterdziestce będą zarabiać dwa razy więcej niż średnia krajowa. Chcą zdobywać wyższe wykształcenie, ale liczą się z tym, że będą musieli w przyszłości je uzupełnić. Taki obraz młodych ludzi wyłania się z raportu #MłodziPrzyGłosie opracowanego przez firmę Deloitte na zlecenie Coca-Coli, do którego dotarła „Rzeczpospolita".

Pozostało 86% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego