W ostatnich tygodniach instytucje finansowe prześcigają się w podwyższaniu prognoz wzrostu polskiej gospodarki. Zrobił to także Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Tyle że zrewidował w górę jedynie swoje oczekiwania na bieżący rok, i to nieznacznie. Prognozy na kolejnych kilka lat obniżył. Obecnie uważa, że od 2019 r. tempo wzrostu PKB Polski spadnie poniżej 3 proc., a w 2022 r. wyniesie już tylko 2,7 proc. Dla porównania, rok temu waszyngtońska instytucja przewidywała, że polska gospodarka ustabilizuje się na poziomie 3,5 proc. rocznie.
Zupełnie inaczej perspektywy wzrostu naszej gospodarki ocenia Ministerstwo Finansów. W sporządzonym niedawno wieloletnim planie finansowym państwa (WPFP) na lata 2017–2020 resort założył, że w tym okresie wzrost PKB będzie bliski 4 proc. Od kwietnia 2016 r. zrewidował swoje oczekiwania w dół, ale tylko minimalnie.
Demograficzna kotwica
Gdyby tempo rozwoju polskiej gospodarki ustabilizowało się na poziomie 2,7 proc. rocznie, a gospodarki Niemiec – jak zakłada MFW – na poziomie 1,2 proc., to pod względem PKB per capita dogonilibyśmy naszych zachodnich sąsiadów około 2100 r. Gdyby jednak Polska była w stanie utrzymać tempo rozwoju rzędu 3,9 proc. rocznie, to nadrobiłaby zaległości wobec Niemiec o blisko 40 lat wcześniej. Z prognoz MFW i MF – choć różnice między nimi są pozornie niewielkie – wyłaniają się dwa odmienne scenariusze.
– Podejrzewam, że to założenia dotyczące zachowań na rynku pracy oraz dynamiki inwestycji są najistotniejszymi czynnikami, które mogły przesądzić, że prognoza MFW jest tak pesymistyczna. Prawdopodobnie MFW nie bierze pod uwagę skuteczności rządu w zachęcaniu do dobrowolnego wydłużania czasu przebywania na rynku pracy osób, które mogłyby uzyskać prawo do emerytury – mówi Leszek Skiba, wiceminister finansów.
Resort finansów zakłada, że mimo obniżki wieku emerytalnego, która wejdzie w życie jesienią, liczba pracujących w gospodarce nadal będzie rosła. – Potencjał naszej gospodarki będzie ograniczany przez kurczącą się ze względów demograficznych podaż pracy – ripostuje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Działania rządu, takie jak obniżenie wieku emerytalnego, tylko przyspieszają ten proces. – dodaje.