Polacy mają szansę wdrożyć terapię osoczem jako jedni z pierwszych na świecie, obok Włochów, Hiszpanów, Japończyków i Amerykanów. Leczenie mogłoby być stosowane jeszcze w tym miesiącu. Warunkiem jest uruchomienie produkcji.
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że niezbędną technologią dysponuje polska spółka Biomed, która wstępnie zadeklarowała gotowość do współpracy przy pozyskiwaniu osocza.
– Uruchomienie terapii zakłada współpracę naukowców z wiodących polskich ośrodków. Najpierw osocze pobierano by od ozdrowieńców, następnie izolowano je w laboratoriach Biomedu i przekazywano do ośrodków klinicznych, a tam naukowcy podawaliby je najciężej chorym – mówi dr Grzegorz Czelej, lekarz i senator PiS, do którego zgłosili się przedstawiciele spółki.
Badacze chcący stosować terapię u chorych postanowili wystąpić o dofinansowanie do Agencji Badań Medycznych, która w ubiegłym tygodniu ogłosiła konkurs na badania kliniczne i prace badawcze nad koronawirusem w trzech zakresach – szczepionka, leki i szybkie testy z wykorzystaniem. ABM gwarantuje dofinansowanie projektu do 5 mln zł i zobowiązuje się ocenić projekt w ciągu 72 godzin. Na razie jednak wniosek nie trafił do Agencji.