Tak wynika z analizy wyszukiwarki wycieczek Travelplanet.pl. Już wiosną wiadomo było, że letnie wyjazdy miały być tańsze średnio o ok. 170 zł. Większy od prognozowanego spadek kosztów to efekt taniego last minute w tym sezonie.
Przesunięcie zainteresowania turystów z krajowych wyjazdów na zagraniczne wakacje widać było w statystykach rezerwacyjnych już wiosną tego roku. Mówiły o nim badania IPSOS na zamówienie Mondial Assistance: na zagraniczny urlop tego lata miało się wybrać 7,5 mln Polaków, o 3,2 mln osób więcej niż w 2017. Na wakacje w kraju planowało wyjechać 11 mln Polaków – o 1,2 mln mniej niż w 2017 roku.
Z czego wynika aż tak duży wzrost popularności biur podróży? – Przede wszystkim z rosnącego zaufania do branży turystycznej. Że rezerwacja urlopu w biurze podróży jest najczęściej tańsza, niż samodzielne wyszukiwanie lotów, hoteli, transferów z lotnisk itp. No i jest bezpieczna, nawet jeśli pieniądze wpłacimy na kilka miesięcy przed rozpoczęciem urlopu – uważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce w Travelplanet. pl.
Popyt na trzy gwiazdki
Średnia cena wakacji czerwcowych i lipcowych to 2170 zł, czyli o ok. 190 zł taniej niż przeciętny koszt wypoczynku w tym okresie w ubiegłym roku. Skąd taka różnica? Po pierwsze – znacznie korzystniejsze niż w zeszłym roku ceny wakacji w przedsprzedażach (średni koszt wypoczynku w czerwcu i lipcu kupowany w first minute 2018 to ok. 2400 zł), ale i wyprzedaż oferty w last minute (średni koszt 1850 zł). – Znacznie rzadziej jednak w last minute kupowano wypoczynek w hotelach o najwyższym standardzie i wyraźnie częściej rezerwowano hotele trzygwiazdkowe – zwraca uwagę Radosław Damasiewicz.