Amjad Rihan twierdził, że zwolniono go z tej firmy, gdy okazał w 2013 r. zaniepokojenie nieprawidłowościami w firmie obrotu metalami szlachetnymi i ich rafinacji Kaloti — orzekł sędzia Timothy Kerr z londyńskiego High Court. Ponadto uznał, że EY pomogła ukryć wyniki audytu praktyk biznesowych Kaloti, dokonanego przez Rihana, zwłaszcza, że ta firma płaciła miliardy dolarów gotówką za złoto nie sprawdzając odpowiednio jego pochodzenia i kupowała w Maroku posrebrzane sztabki złota, aby unikać ograniczeń eksportowych.

Rihan wskazał w pozwie, że po odejściu z EY było mu trudno znaleźć pracę. Sędzia Kerr przyznał mu odszkodowanie 10,8 mln dolarów i 117 960 funtów (147 tys. dolarów) zwrotu kosztów. „Organizacja EY powinna była mieć na piśmie politykę wobec demaskowania nieprawidłowości, jednak ja nie mam dowodów, by miała ją. Generalnie wiadomo takim zawodowcom jak księgowi, że stanie się demaskatorem wiąże się często z dużym ryzykiem strat finansowych z powodu wynikającej +niezdolności do zatrudnienia+" — stwierdził sędzia w uzasadnieniu wyroku liczącym 133 strony.

Rihan zrezygnował z pracy w EY w 2014 r. i ujawnił swe ustalenia środkom przekazu, co wywołało potężny wstrząs w branży i większą presję, by nie akceptowała złota używanego do finansowania działalności przestępczej, konfliktów i naruszania praw człowieka. Kaloti będąca w 2013 r. największą rafinerią złota w ZEA nie przyznała się wcześniej do winy

EY jedna z wielkiej czwórki światowych firm doradczo-audytorskich była zaskoczona i zawiedziona tym werdyktem. „Będziemy odwoływać się, toteż nie będziemy komentować szczegółów To ekipa dokonująca oceny EY z Dubaju wykryła poważne nieprawidłowości i zgłosiła je odpowiednim władzom. Jej praca doprowadziła w końcu do sankcji wobec rafinerii i przyczyniła się do istotnych zmian w zaopatrywaniu się w metale szlachetne i w przepisach rafinerii Dubaju" — stwierdza komunikat firmy audytorskiej.

Kaloti była uznawana przez władze ZEA do 2015 r., kiedy to inny audytor ustalił, że firma kupowała złoto w Sudanie, który był wtedy objęty amerykańskimi sankcjami. Reuter ustalił w 2019 r. we własnym dochodzeniu, że do Emiratów napływało złoto przemycane z całej Afryki o wartości miliardów dolarów.