Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczyła odmowy wpisu na listę adwokatów.
Organy samorządu zawodowego uznały, że Sylwester S. (imię fikcyjne) nie spełnia przesłanki nieskazitelnego charakteru i nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu. Oceniły, że wprawdzie skazania za popełnione przestępstwa (jazda samochodem w stanie nietrzeźwości i naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów) uległy już zatarciu, nie zmienia to jednak negatywnej oceny etyczno-moralnej. – Co więcej, uchylanie się przez wiele od obowiązku w uiszczaniu opłat na rzecz samorządu adwokackiego stanowi negatywną prognozę co do prawidłowego wykonywania obowiązków nałożonych przez samorząd – argumentowano.
Ocenę tę podzielił Minister Sprawiedliwości. – Zatarcie skazania jako fikcja prawna nie uchyla tego, że skarżący nie popełnił przypisanych mu w wyrokach karnych czynów. Okoliczności te z kolei powodują, że istnieje przeszkoda w uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu adwokata, bowiem kandydat nie spełnia przesłanki nieskazitelnego charakteru – wyjaśnił. Dodał, że za odmową uwzględnienia odwołania przemawiała także negatywnie oceniona przez samorząd postawa skarżącego wyrażająca się w niewywiązywaniu się z obowiązku ponoszenia opłat za aplikację.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt VI SA/Wa 2189/19) zauważył, że Sylwester S. wprawdzie zdał egzamin adwokacki i legitymuje się czystą kartą karną, jednakże nie można powiedzieć, że cechuje go nieskazitelny charakter bądź rękojmia należytego wykonywania zawodu.
Jak podkreślono, prawnik kilka lat wcześniej dopuścił się nacechowanego wyjątkowo negatywną oceną społeczną przestępstwa jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Nie koniec jednak na tym, bo w nieodległym od tego czasie naruszył wynikający z powyższego skazania zakaz sądowy prowadzenia pojazdów. – Postępowanie skarżącego było zatem wysoce naganne i bezsprzecznie kłóci się z pojęciem nieskazitelności charakteru – wskazał WSA.