Sąd: czysta karta karna nie wystarczy do wpisu na listę adwokatów

Nie można przyjąć, że popełnienie przestępstwa przekreśla dążenia zawodowe jednostki na całe życie, zwłaszcza gdy zostało popełnione w młodości bądź wieku średnim. Ważne jest też jednak niewątpliwie to, z jakiego rodzaju czynem mamy do czynienia i jakie były okoliczności jego popełnienia.

Aktualizacja: 11.08.2020 16:21 Publikacja: 11.08.2020 16:05

Sąd: czysta karta karna nie wystarczy do wpisu na listę adwokatów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczyła odmowy wpisu na listę adwokatów.

Organy samorządu zawodowego uznały, że Sylwester S. (imię fikcyjne) nie spełnia przesłanki nieskazitelnego charakteru i nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu. Oceniły, że wprawdzie skazania za popełnione przestępstwa (jazda samochodem w stanie nietrzeźwości i naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów) uległy już zatarciu, nie zmienia to jednak negatywnej oceny etyczno-moralnej. – Co więcej, uchylanie się przez wiele od obowiązku w uiszczaniu opłat na rzecz samorządu adwokackiego stanowi negatywną prognozę co do prawidłowego wykonywania obowiązków nałożonych przez samorząd – argumentowano.

Ocenę tę podzielił Minister Sprawiedliwości. – Zatarcie skazania jako fikcja prawna nie uchyla tego, że skarżący nie popełnił przypisanych mu w wyrokach karnych czynów. Okoliczności te z kolei powodują, że istnieje przeszkoda w uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu adwokata, bowiem kandydat nie spełnia przesłanki nieskazitelnego charakteru – wyjaśnił. Dodał, że za odmową uwzględnienia odwołania przemawiała także negatywnie oceniona przez samorząd postawa skarżącego wyrażająca się w niewywiązywaniu się z obowiązku ponoszenia opłat za aplikację.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt VI SA/Wa 2189/19) zauważył, że Sylwester S. wprawdzie zdał egzamin adwokacki i legitymuje się czystą kartą karną, jednakże nie można powiedzieć, że cechuje go nieskazitelny charakter bądź rękojmia należytego wykonywania zawodu.

Jak podkreślono, prawnik kilka lat wcześniej dopuścił się nacechowanego wyjątkowo negatywną oceną społeczną przestępstwa jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Nie koniec jednak na tym, bo w nieodległym od tego czasie naruszył wynikający z powyższego skazania zakaz sądowy prowadzenia pojazdów. – Postępowanie skarżącego było zatem wysoce naganne i bezsprzecznie kłóci się z pojęciem nieskazitelności charakteru – wskazał WSA.

Sąd zwrócił uwagę, że Sylwester S. wystąpił z wnioskiem o wpis na listę adwokatów pół roku po zatarciu skazania. W ocenie sądu nie można co prawda przyjąć, że popełnienie przestępstwa przekreśla dążenia zawodowe jednostki na całe życie, zwłaszcza gdy zostało popełnione w młodości bądź wieku średnim. Ważne jest jednak niewątpliwie to, z jakiego rodzaju czynem mamy do czynienia i jakie były okoliczności jego popełnienia, motywacja sprawcy, itp. – Aby jednak spełnić przesłankę nieskazitelnego charakteru i w ślad za tym – dać rękojmię należytego wykonywania zawodu – musi upłynąć czas odpowiedni na to, by ubiegający się o wpis na listę adwokatów swoją postawą, zachowaniem zdołał wykazać, że wymagane ustawowo warunki zostały spełnione. Do tego wymagany jest upływ znacznego czasu, o wiele dłuższy niż – jak w niniejszej sprawie – pół roku od zatarcia skazania, zwłaszcza mając na uwadze szkodliwy społecznie charakter popełnionego czynu i postępowanie wbrew nałożonemu przez sąd karny obowiązkowi zakazu prowadzenia pojazdów – zaznaczył sąd.

Odnosząc się do drugiego aspektu tej sprawy – uchylania się od obowiązku ponoszenia opłat za aplikację, sąd zwrócił uwagę, że Sylwester S. jest już osobą dojrzałą i nie można doszukać się w jego sytuacji żadnych podstaw do tego, by nie był zdolny do wysiłku pokrycia opłat za aplikację. – Osoba, która pretenduje do tego, by jej charakter nosił znamię nieskazitelności unika popadania w zadłużenie, o ile tylko – z przyczyn obiektywnych – nie jest pozbawiona możliwości zarobkowania i pozyskania stosownych środków – zauważył WSA.

Zdaniem sądu podawane przez Sylwestra S. okoliczności dotyczące niemożności uzyskania pracy w instytucjach publicznych, nawet jeżeli istotnie miały lub mają wciąż miejsce, nie stoją na przeszkodzie temu, by poszukiwał zatrudnienia w sektorze prywatnym.

Na koniec WSA podkreślił, że do istoty zawodu adwokata należy wzmożona aktywność w poszukiwaniu klientów i spraw, które można mu powierzyć, zwłaszcza na tak przesyconym już przecież rynku usług prawniczych.

Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczyła odmowy wpisu na listę adwokatów.

Organy samorządu zawodowego uznały, że Sylwester S. (imię fikcyjne) nie spełnia przesłanki nieskazitelnego charakteru i nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu. Oceniły, że wprawdzie skazania za popełnione przestępstwa (jazda samochodem w stanie nietrzeźwości i naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów) uległy już zatarciu, nie zmienia to jednak negatywnej oceny etyczno-moralnej. – Co więcej, uchylanie się przez wiele od obowiązku w uiszczaniu opłat na rzecz samorządu adwokackiego stanowi negatywną prognozę co do prawidłowego wykonywania obowiązków nałożonych przez samorząd – argumentowano.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów