Komentując decyzję łódzkiej prokuratury o uniewinnieniu biznesmena Edwarda Mazura z zarzutów podżegania do zabójstwa gen. Marka Papały, mec. Piotr Kruszyński, jego obrońca zapowiedział publicznie, że będzie przekonywał swojego klienta do wystąpienia o odszkodowanie za niesłuszny areszt. Ostatnio coraz częściej pojawią wypowiedzi adwokatów komentujących prowadzone przez nich sprawy. Czy to dobrze, czy źle pańskim zdaniem?
Jerzy Naumann (adwokat):
Oczywiście wszystko zależy od treści i formy. Adwokaci powinni zabierać głos w sprawach publicznie i społecznie ważnych. Myślę, że społeczeństwo wręcz tego od nich oczekuje. Z kolei media, z natury rzeczy, interesują się komentarzami na temat głośnych spraw trafiających na czołówki gazet. Podążają zatem do źródła, a takim źródłem jest albo adwokat albo jego klient.
Więc pańskim zdaniem nie ma nic niewłaściwego w wypowiadaniu się przez adwokata na temat prowadzonej sprawy, czy dobrze rozumiem?
Według ortodoksyjnego, tradycyjnego podejścia adwokat prowadzi sprawę przed sądem i tylko tam się na jej temat wypowiada. Tym samym „prowadzenie" sprawy przed mikrofonem i kamerą jest z tym stanowiskiem niezgodne. Jest ono jednak we współczesnym świecie nazbyt anachroniczne i nie uwzględnia obecnych realiów. Jednak adwokaci wystawieni na pokuszenie kamer tym bardziej powinni dbać o stosowność każdego wypowiadanego słowa. Z tym jest niestety gorzej i zdarza się, że adwokat bryluje w mediach tak, jakby wyrok w sprawie był wydawany w redakcjach.